27 kwietnia, 2024
22 stycznia, 2022

Amerykański rząd ukrywa dane nt. ryzyka związanego z pigułkami aborcyjnymi?

(fot. flickr.com/Robin Marty, CC BY 2.0)

Jak podaje Fox News, opublikowane w grudniu w czasopiśmie medycznym badania wykazały „znaczącą lukę” w raportach dotyczących powikłań przy aborcjach wywołanych środkiem mifepriston.

„Health Services Research and Managerial Epidemiology” opublikował nowe ustalenia, które podważają grudniowe decyzje administracji Bidena, która usunęła przepisy ograniczające dostęp do środka aborcyjnego.

Agencja Żywności i Leków (Food and Drug Administration) twierdziła, że ze stosowaniem mifepristonu wiąże się bardzo niskie ryzyko, kiedy odwoływała wymóg, że pigułka musi być dostarczona osobiście przez lekarza. Ta decyzja otworzyła aborcjonistom drzwi do sprzedaży środków wywołujących aborcję farmakologiczną drogą internetową – często bez uprzedniego spotkania lekarza z kobietą lub nawet rozmowy z nią.

Chociaż grupy proaborcyjne twierdzą, że ten środek jest niezwykle bezpieczny dla kobiet, rosnąca liczba badań sugeruje co innego.

Znaczące rozbieżności

W nowym badaniu przeanalizowano dane z internetowego systemu raportowania FDA, jak również rzeczywiste raporty o powikłaniach lub zdarzeniach niepożądanych, które wpłynęły do FDA. Naukowcy porównali te raporty z danymi z Planned Parenthood z tego samego roku, opublikowanymi w poprzednim badaniu przeprowadzonym przez Kelly Cleland.

Dr Donna Harrison, jedna z badaczek, powiedziała, że znalazła „znaczące rozbieżności” w liczbie powikłań zgłoszonych w 2009 i 2010 roku pomiędzy różnymi źródłami.

Według badań cytowanych przez Fox News, całkowita liczba zdarzeń niepożądanych zgłoszonych w badaniu Cleland była znacznie wyższa niż liczba w Systemie zgłaszania zdarzeń niepożądanych FDA (FDA Adverse Event Reporting System) – mimo że Cleland nie oceniała wszystkich zdarzeń niepożądanych, w tym nieudanych aborcji leczonych w placówkach Planned Parenthood.

Naukowcy powiedzieli, że byli szczególnie zaniepokojeni tą rozbieżnością, ponieważ liczby FDA powinny być wyższe niż liczby Planned Parenthood. W tamtym roku aborcyjny gigant wykonał 37 proc. wszystkich aborcji w USA.

Nie jest jasne, dlaczego tak wiele przypadków zidentyfikowanych przez Planned Parenthood w [badaniu] Cleland nie pojawia się w [systemie FDA] – powiedzieli naukowcy.

Zwrócono uwagę również na to, że badanie przeprowadzone przez Kelly Cleland przedstawia zaniżone statystyki co do procenta kobiet, których aborcje farmakologiczne nie przebiegły „bezpiecznie i łatwo”.

Analiza ta nie bierze pod uwagę najczęstszych rodzajów powikłań, tj. pozostawanie części ciała dziecka w organizmie kobiety czy krwotok niewymagający transfuzji

Ustalenia innych badaczy

Badanie z 2021 r. przeprowadzone przez Charlotte Lozier Institute wykazało, że wizyty na pogotowiu kobiet przyjmujących pigułkę aborcyjną wzrosły o ponad 500 proc. w latach 2002-2015. Niektóre przyjęcia na SOR nastąpiły nawet w ciągu 30 dni od aborcji.

Tymczasem w Wielkiej Brytanii nowe rządowe dane zdrowotne pokazują ogromny wskaźnik hospitalizacji z powodu skutków aborcji farmakologicznej. Ilość tych przypadków wzrosła po tym, jak rząd zaczął zezwalać na wysyłanie pigułek pocztą w 2020 roku. Podaje się, że ponad 10 000 kobiet, które otrzymały środki aborcyjne drogą pocztową, potrzebowało leczenia szpitalnego w 2020 r., czyli około jedna na 17 kobiet.

Badanie z 2009 roku „Powikłania natychmiastowe po medycznym w porównaniu z chirurgicznym zakończeniem ciąży” opublikowane w czasopiśmie medycznym „Obstetrics and Gynecology” wykazało, że odsetek powikłań wyniósł około 20 proc. w przypadku aborcji farmakologicznej w porównaniu do 5,6 proc. w przypadku aborcji chirurgicznej. Krwotoki i niekompletne aborcje (pozostanie części ciała dziecka w organizmie matki) były jednymi z najczęstszych powikłań.

Inne badanie, opublikowane w „Issues in Law & Medicine” w 2021 r., również wykazało „rażące braki” w raportach dokumentujących powikłania po pigułkach aborcyjnych w USA.

Jak działa mifepriston?

Mifepriston jest środkiem chemicznym używanym do zabijania nienarodzonych dzieci do około 10. tygodnia ciąży. Blokuje on hormon progesteronu i w zasadzie głodzi nienarodzone dziecko na śmierć. Zazwyczaj kobietom przepisuje się również drugi lek, mizoprostol, który sztucznie wywołuje poród i wydala ciało dziecka z organizmu matki.

Ryzyko obejmuje nadmierne krwawienie, silny ból brzucha, infekcje, krwotok, a nawet śmierć. Specyfiki te są szczególnie niebezpieczne dla matek z niewykrytą ciążą pozamaciczną. Przez wiele lat FDA wymagała, aby licencjonowani pracownicy medyczni podawali mifepriston osobiście po badaniu lekarskim – były to przepisy bezpieczeństwa, które chroniły kobiety przed niewykrytymi i potencjalnie zagrażającymi życiu powikłaniami. 

FDA powiązała ten środek aborcyjny z co najmniej 24 zgonami kobiet i 4 000 poważnych powikłań w latach 2000-2018. Jednak za czasów prezydenta Baracka Obamy, FDA przestała wymagać zgłaszania nieśmiertelnych powikłań po mifepristonie. Tak więc liczby te prawie na pewno są znacznie wyższe.

 

AM/LifeNews.com

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023