Scheuring-Wielgus przyznała, że łamie prawo i udziela pomocy w aborcji
„Szanuję decyzję sądu, ale się z nią nie zgadzam. To wynik hańbiący” – stwierdziła Joanna Scheuring-Wielgus, odnosząc się do wyroku sądu w sprawie aktywistki aborcyjnej Justyny Wydrzyńskiej. Kobieta została skazana za udzielenie pomocy przy aborcji poprzez dostarczenie tabletek poronnych.
Sąd Okręgowy Warszawa-Praga wyznaczył jej karę ograniczenia wolności na okres ośmiu miesięcy poprzez wykonywanie nieodpłatnej pracy na cele społeczne. Posłanka w rozmowie z serwisem gazeta.pl komentując decyzję sądu dodała, że liczy na inny wyrok w kolejnej instancji. Dalej powiedziała z kolei, że:
Aborcja farmakologiczna jest w Polsce legalna. My jako posłanki Lewicy pomagamy w aborcjach.
Prowadzący rozmowę red. Jacek Gądek zwrócił jej tu uwagę, że oznacza to, że posłanka łamie prawo. Scheuring-Wielgus zupełnie niezrażona stwierdziła, że dziennikarz przywołuje prawo oraz artykuły, które… „nie powinny znaleźć się w polskim prawie”. Wygląda na to, że polityk postanowiła w jednoosobowym składzie zmienić prawo obowiązujące w naszym kraju.
Gdy dziennikarz zripostował, że mimo wszystko wspomniane przepisy znajdują się w polskim systemie prawnym, Scheuring-Wielgus kontynuowała swoją narrację stwierdzając, że „pomaganie w aborcji nie powinno być karalne” i musi to zostać zmienione. Co więcej, zapowiedziała że jeśli kobiety zgłoszą się do niej w sprawie pomocy w aborcji, udzieli im pomocy i nie jako jedyna działa w ten sposób.
ds/gazeta.pl,wpolityce.pl
Dodaj komentarz