Bł. kard. Stefan Wyszyński: Jak wybrać współmałżonka i być szczęśliwym w małżeństwie?

#bł. kard. Stefan Wyszyński #małżeństwo #ośrodki pro-life #Polska #pro-family #rodzina #związek małżeński

(fot. unsplash.com/Eugeniv Now/1Bs2sZ9fD2Q,/zdjęcie ilustracyjne)

Życie rodzinne i przygotowanie do małżeństwa były częstym tematem homilii i pism kard. Stefana Wyszyńskiego. Prymas podkreślał nie tylko znaczenie wiary i Boga w małżeństwie, ale również odpowiedzialną postawę w wyborze współmałżonka.

A ta dojrzała postawa jest niezmiernie istotna, aby dwoje ludzi stworzyło szczęśliwy i trwały, nierozerwalny związek. By małżonkowie żyli w atmosferze wzajemnej miłości, zrozumienia, przebaczenia, ale także dlatego, że to oni są pierwszymi nauczycielami swoich dzieci.

Wybór małżonka nie może być skutkiem kaprysu, chwilowej zachcianki, upodobania, przelotnego uczucia. Wybór musi być staranny, gdyż od tego zależy czy przyszłe małżeństwo będzie szczęśliwe, czy też nie. […] Małżeństwo nie jest tylko sprawą serca, uczucia – jest ono w wielkiej mierze sprawą rozumu – czytamy w art. „Przygotowanie się do małżeństwa” w „Ładzie Bożym” z 1946 roku.

Jednym z ważnych elementów jest z pewnością wiara małżonków, ponieważ na solidnym fundamencie mogą budować szczęśliwe małżeństwo.

W wyborze małżonka niemałą rolę odegrać powinien wzgląd na prawa Boga i dobro naszej wiary chrześcijańskiej. Pytać należy o to, czy osoba wybrana kocha Boga i czy szanuje prawa Kościoła. Bo od tego zależy, czy uszanuje prawo małżonka. Kto nie jest wierny Bogu, zazwyczaj nie dochowa wiary małżonkowi – podkreślał kard. Wyszyński.

Jednak duchowość i wiara ważnym, ale niewystarczającym czynnikiem.

Nadto, należy też brać pod uwagę dobro swoje i dobro drugiego z narzeczonych; ludzie bowiem, dobrzy sami w sobie, mogą nie być dobrzy dla siebie, zwłaszcza gdy dzielą ich różnice usposobień, środowiska i wychowanie – pisał dalej.

Mnie mniej istotna jest dbałość o zdrowie fizyczne.