„Ideologiczna dyktatura”. Meksyk: Działacz pro-life skazany za nazwanie mężczyzny mężczyzną

Przewodniczący Narodowego Frontu na rzecz Rodzin w Meksyku usłyszał wyrok. Będzie musiał zapłacić grzywnę i opublikować przeprosiny za to, że o „transseksualnym” parlamentarzyście pisał jak o mężczyźnie, zgodnie z jego płcią biologiczną.
Chodzi o sytuację, jaka miała miejsce po prowokacyjnym wystąpieniu wspomnianego polityka w parlamencie. Mężczyzna pojawił się w przebraniu katolickiego biskupa i domagał się objęcia Kościoła wymogami poprawności politycznej, a tym samym zmuszenia go do posługiwania się terminologią stosowaną przez ideologów LGBT.
Mężczyzna występujący jako „Selma” Luevano to zadeklarowany wróg chrześcijaństwa. Jego zachowanie w parlamencie oburzyło wielu katolików i konserwatystów w kraju, w tym wspomnianego już szefa Narodowego Frontu na Rzecz Rodzin. Rodrigo Ivan Cortes krytykował pomysły lewackiego polityka, o którym pisał w formie męskiej.
Wpisy w mediach społecznościowych nie spodobały się jednak wymiarowi sprawiedliwości Meksyku. W grudniu 2022 roku Komisja Skarg i Zażaleń Narodowego Instytutu Wyborczego nakazała usunięcie tych, które opublikował Narodowy Front na Rzecz Rodziny. Izba Specjalna Trybunału Wyborczego rozpoczęła również postępowanie – zarówno przeciwko organizacji, jak i jej liderowi. Zapadł wyrok skazujący – uznano, że twierdzenia były ofensywne i dyskryminujące.
Sprawę ostro skomentował Juan Carlos Leal, znany konserwatywny polityk. Ocenił, że w Meksyku mamy do czynienia z ideologiczną dyktaturą. Dodał, że owa dyktatura gender zaczyna karać za samo mówienie o faktach biologicznych.
ds/PCh24.pl
Dodaj komentarz