USA: Agencja ds. Żywności i Leków zezwoliła na zakup przez internet domowej pigułki aborcyjnej

#aborcja #aborcja chemiczna #aborcja farmakologiczna #FDA #ochrona życia #pigułka aborcyjna #pro-life #USA

(fot. unsplash.com/national-cancer-institute, zdjęcie ilustracyjne)

Decyzja amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) pozwala lekarzom na przepisywanie środków poronnych przez internet i wysyłanie pigułek pocztą, umożliwiając kobietom dokonanie wczesnej aborcji – do 10. tygodnia ciąży – bez wychodzenia z domu.

W 2000 roku FDA po raz pierwszy zatwierdziła powszechne przepisywanie mifepristonu, który w połączeniu mizoprostolem, używa się do wczesnych aborcji.

Agencja ogłosiła dwie zmiany: „Wyeliminowanie wymogu, że mifepriston być wydawany tylko w niektórych placówkach służby zdrowia, czyli w klinikach, gabinetach lekarskich i szpitalach” oraz „dodanie wymogu, że apteki wydające lek muszą być certyfikowane”.

Ten rodzaj aborcji jest nazywany „aborcją domową”, „aborcją przez teleporadę” oraz „aborcją chemiczną” lub „farmakologiczną”.

W Wielkiej Brytanii w związku z Covidem-19 rząd ułatwił dostęp do tego typu aborcji. Kobieta łączy się z lekarzem przez teleporadę, a tabletki mające zabić jej nienarodzone dziecko dostaje pocztą. Później nie jest wymagana żadna kontrola lekarska, dochodzenie wykazało, że po zażyciu tych „bezpiecznych tabletek”, 10 tys. kobiet trafiło do szpitala.

Zwolennicy aborcji wskazywali na tę metodę jako rodzaj obejścia prawa w stanach, które ograniczają dostęp do aborcji. Grupy pro-life podkreślają jednak, że żadna aborcja nie jest bezpieczna dla kobiet.

Niedawna decyzja FDA była poprzedzona długimi bataliami sądowymi. Pozwy i decyzje w sprawie zezwolenia na „aborcje przez teleporadę” były uzależnione od obecnie panującej władzy. Skrajnie proaborcyjna administracja Joe Bidena doprowadziła jednak do decyzji, która nie tylko pozbawi życia wiele niewinnych dzieci, ale i zagraża zdrowiu, a w skrajnych przypadkach nawet życiu kobiet.

AM/InfoCatólica.com

Udostępnij