27 kwietnia, 2024
27 kwietnia, 2022

Kanadyjski uniwersytet zatrudni na wybrane stanowisko tylko „kobiety, osoby transpłciowe, niebinarne lub two-spirit”

(fot. unsplash.com/zeynep-sumer, zdjęcie ilustracyjne)

Stanowisko na University of Waterloo z wynagrodzeniem w wysokości od 90 do 120 tys. dolarów zostało zarezerwowane tylko dla kobiet bądź wąskiej grupy „wykwalifikowanych osób, które identyfikują się jako kobiety, osoby transpłciowe, binarne lub dwupłciowe”.

Kiedy o Kanadzie robi się głośno, to zazwyczaj z powodu czegoś głupiego – stwierdził Jonathon Van Maren z portalu LifeSiteNews

Uniwersytet w Waterloo ogłosił nabór na stanowisko asystenta profesora ze specjalizacją w naukach ścisłych i inżynierii. Wymagania dla kandydatów nie mają jednak dużo wspólnego z nauką czy inżynierią. 

Brytyjski dziennik Daily Mail donosi, że zgodnie z marcowym ogłoszeniem University of Waterloo, stanowisko, płatne od 90 do 120 tys. dolarów, jest zarezerwowane dla kobiet lub „wykwalifikowanych osób, które identyfikują się jako kobiety, osoby transgenderowe, niebinarne lub dwupłciowe”.

Szkoła wyższa udostępniła „formularz samoidentyfikacji”,  aby upewnić się, czy kandydaci rzeczywiście należą do tych czterech kategorii, co, jak ma być próbą „rozwiązania problemu niedostatecznej reprezentacji osób z grup zasługujących na równość wśród naszych stanowisk w Canada Research“. 

Ponieważ jest to specjalna szansa dla konkretnego członka czterech wyznaczonych grup, informacje o kandydatach będą wykorzystane do celów sprawdzenia i rozpatrzenia kandydatury. W związku z tym ta oferta jest otwarta tylko dla osób, które identyfikują się jako kobiety, osoby transpłciowe, niebinarne lub two-spirit – czytamy w ogłoszeniu. 

Two-spirit to termin, który według ideologów LGBT odnosi się do rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej i określa osoby, które wykonywały zadania przypisywane obydwu płciom. 

Jest tu wiele do wyjaśnienia. Po pierwsze, jak ustalono, które grupy „zasługują na równość”? Czy istniał jakiś rachunek, który potwierdził, że osoby niebinarne lub transpłciowe bardziej „zasługują” na sprawiedliwość niż mężczyźni, którzy są wyraźnie wykluczeni z tej kategorii niezależnie od ich umiejętności w zakresie nauk ścisłych lub inżynierii? – komentuje Van Maren.

W ogłoszeniu nie zostało określone, że rzekoma „tożsamość płciowa” kandydatów będzie w jakikolwiek sposób weryfikowana. Oznacza to, że osoby rekrutujące będą musiały przyjąć za fakt to, co potencjalny nowy pracownik uniwersytetu im powie. 

Dobra wiadomość dla mężczyzn, którzy chcą pracować w tym zawodzie, jest oczywiście taka, że teraz mogą po prostu identyfikować się jako kobiety i niezależnie od tego, czy zmienią ubrania, poddadzą się operacji, czy nawet będą starać się być przekonujący, ich nowa tożsamość musi zostać zaakceptowana jako realna, fizyczna rzeczywistość wyłącznie na podstawie ich zdania. Takie są teraz zasady.

Jeśli „samoidentyfikujesz się” jako kobieta, to jesteś kobietą. Co więcej – jesteś kobietą szczególnie uciskaną, ponieważ tak naprawdę nie jesteś kobietą, ale chcesz nią być. Oznacza to, że prawdopodobnie uda Ci się zdobyć tę pracę łatwiej niż prawdziwej kobiecie, która nie musiała cierpieć w ten sam sposób – ironicznie stwierdził dziennikarz LifeSiteNews.

Van Maren podkreśla, że w związku z tym, że termin „osoba niebinarna” nie oznacza nic konkretnego (jest to osoba, która nie identyfikuje się z żadną z dwóch płci), każdy może się tak określić i „ nie ma dosłownie żadnego sposobu, aby stwierdzić, czy ktoś jest, czy nie jest tą wymyśloną rzeczą – jest to całkowicie subiektywne”. 

 

AM/LifeSiteNews.com

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023