„Udało nam się przekonać lekarzy, by zrobili dziecku operację. Nie było to łatwe”. Świadectwo Carmen, astronauty z Meksyku

„Powiedzieli mi, że szanse na donoszenie ciąży są bardzo niskie i że zarówno moje życie, jak i życie mojego dziecka są w niebezpieczeństwie” – mówi Carmen. Ona miała poważne uszkodzenie macicy, dziecku groził paraliż i uszkodzenie mózgu.
Carmen Félix Chaldez jest pierwszą kobietą w Meksyku, która jest analogowym astronautą. Jej praca polega na uczestnictwie w symulacjach na powierzchni Ziemi i przygotowywaniu się do ewentualnych wypraw w kosmos.
Meksykanka jest także kandydatem na naukowca-astronautę Międzynarodowego Instytutu Nauk Lotniczych (IIAS) do misji kosmicznej na Marsa.
Carmen Félix Chaldez, científica aeroespacial, afrontó así su segundo embarazo: «Los médicos me decían que abortar era la única opción, recurrí a Dios y mi hijo nació sano» https://t.co/fNSXWpNgOT pic.twitter.com/5Fz3zC1h8c
— Caminocatolico.com (@escucharlavoz) July 6, 2023
Kiedy dowiedziała się, że jest w ciąży i będzie mieć drugie dziecko, była szczęśliwa. Jednak dość szybko okazało się, że jej nienarodzone dziecko, ale i ona są w poważnym zagrożeniu zdrowia i życia.
Lekarze powiedzieli mi, że mam poważne uszkodzenie macicy, co może doprowadzić do przedwczesnego porodu, a nawet utraty dziecka – mówi.
Prognozowano, że dziecko, jeśli urodzi się żywe, to może mieć uszkodzenie mózgu, albo też paraliż.
Chciałam dać dziecku szansę na życie, nawet wiedząc, że jestem w niebezpieczeństwie. Dam temu dziecku najlepszą możliwą szansę na przeżycie, na życie. Zrobię wszystko ze swojej strony, zbadam się, pójdę do lekarzy, do których muszę się udać – wspomina tamten czas.
Carmen zwróciła się również do Boga, prosząc o ratunek dla siebie i swojego dziecka.
Jestem katoliczką, pochodzę z katolickiej rodziny. Myślę, że jest wielu ludzi, którzy uważają, że nauka i religia są podzielone. Ja jednak myślę, że wzajemnie się uzupełniają (…) Zawsze wierzyłam, że nauka może wyjaśnić wiele rzeczy – mówi.
Mały Gabriel urodził się, żyje i jest zdrowy. Jak mówi Carmen, jest to efekt postępu medycznego a także zaufania Bogu, ponieważ musiała wręcz „walczyć z lekarzami” o zdrowie swoje i swojego dziecka.
Udało nam się przekonać lekarzy, żeby zrobili operację we właściwym czasie. Nie było to łatwe, ale wszystko poszło dobrze – opowiada.
Trzymałam się wiary, modlitwy, rodziny i bliskich, którzy się dowiedzieli. Mieliśmy również peregrynację figurki Matki Bożej Fatimskiej. Maryją poprosiłam, aby była ze mną i dzieckiem – powiedziała
AG/aciprensa.com
„Cieszę się, że mam siostrę”. Świadectwo ocalenia Gabrieli od aborcji
Przerażające. Sataniści w USA dalej walczą o prawo do „rytualnej aborcji”
Dodaj komentarz