28 marca, 2024
10 września, 2022

Miał zostać odłączony od aparatury. Poruszył się, gdy usłyszał swoje dzieci!

(fot. pixabay.com)

Historia 37-letniego pastora baptystycznego z Północnej Karoliny dobitnie pokazuje, że odłączanie chorego człowieka od aparatury podtrzymującej życie może być ogromnym błędem. Mężczyzna dał oznaki życia na chwilę przed rozpoczęciem wspomnianej procedury.

Pastor Ryan Marlow jest nauczycielem gry na pianinie w Wilkesboro w Stanach Zjednoczonych. Po trwającej dwa tygodnie walce z listeriozą lekarze uznali, że doszło do śmierci mózgowej. Mężczyzna był podłączony do respiratora tylko dlatego, że miano pobrać od niego organy. Wtedy wydarzyło się coś, co jego rodzina z pewnością traktuje jako cud.

Gdy z Ryanem Marlowem żegnała się rodzina, odtworzono film z nagraniem jego dzieci. Mimo wcześniejszego stwierdzenia śmierci mózgu, pastor zaczął poruszać stopami. Przeprowadzono kolejne badanie tomografem. Tym razem okazało się, że mózg wykazywał oznaki aktywności.

Pacjent w dalszym ciągu pozostaje w stanie śpiączki, a lekarze jego stan określają jako krytyczny. Jego żona w mediach społecznościowych zamieściła jednak wpis, w którym podkreśla, że znajdujący się w szpitalu pastor nie umarł, wbrew wcześniejszym diagnozom. Teraz kobieta walczy o to, aby został przeniesiony do innego szpitala.

ds/pl.aleteia.org

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023