Samokrytyka jak za komuny! Amerykańscy księgarze przepraszają za błędy i wypaczenia wobec genderyzmu

#cenzura #dzieci #gender #transseksualizm

(crossdresser/pixabay.com)

Wydawało się, że minęły już czasy, w których chcąc utrzymać swoją pozycję społeczną należało we właściwym czasie złożyć samokrytykę. Sytuacja z Amerykańskim Stowarzyszeniem Sprzedawców Książek pokazuje jednak, że choć wiele może się w świecie zmienić, to lewicowe ideologie zawsze zachowują pewne wspólne cechy. Podobnie zresztą konformiści z różnych epok.

Związek księgarzy z USA przeprosił bowiem za promowanie książki pokazującej w negatywnym świetle „zmiany płci” u dzieci. Mowa o publikacji „Nieodwracalna szkoda: Transgenderowy obłęd uwodzi nasze córki”.

O jej polskich reperkusjach pisaliśmy TUTAJ. Przedruk niemieckiego omówienia książki w „Gazecie Wyborczej” oburzył miejscowych genderystów.

„Gazeta Wyborcza” oskarżona o „transfobię”! Powód? Niedostateczny radykalizm w propagowaniu genderyzmu

Publikacja Abigail Shrier to wynik dziennikarskiego trudu, który doprowadziło autorkę do wstrząsających, choć częściowo przewidywalnych wniosków. Okazało się bowiem, że tzw. zmiany płci u dzieci skutkują szkodami na zdrowiu fizycznym i psychicznym, a problem dotyczy głównie dziewczynek. W ocenie „The Economist” mówimy o jednej z najważniejszych książek roku.

Na nic jednak rekomendacje, gdy przeciwko publikacji występują neomarksistowscy ideolodzy i zastępy rozhisteryzowanych sojuszników ideologii gender. Atak dotknął księgarni stacjonarnych i internetowych, a radykalny aktyw domagał się usunięcia książki z oferty. W obliczu takiego zmasowanego frontu walki o tolerancjonizm ustąpić musiało stowarzyszenie amerykańskich księgarzy, a o mały włos skapitulowałby nawet potężny Amazon. W tym ostatnim przypadku wystarczyło jednak usunięcie reklam publikacji.

American Booksellers Association musiało pójść jednak o krok dalej, a jego szefowa Alison Hill napisała list do członków stowarzyszenia. Przekonuje w nim, że promocja owej książki to efekt niedopatrzenia i niewłaściwej procedury sprawdzania reklamowanych tytułów. Organizacja wpłaciła 5 tys. dolarów na rzecz transgenderowego funduszu i zapewniła o dalszym aktywizmie tego typu. Dodatkowo Hill podziękowała osobom… atakującym jej stowarzyszenie w związku z promocją książki będącej na celowniku genderystów.

MWł/PCh24.pl/LifeSiteNews.com

Udostępnij