Miał się nigdy nie narodzić! Przeżył. Jego organizacja pomogła dziesiątkom tysięcy ciężarnych kobiet!

Syn węgierskich imigrantów w USA miał nigdy nie narodzić się żywym. Jego matka z powodu trudnej sytuacji życiowej była bardzo zdeterminowana, by dokonać aborcji. Wszystkie metody jednak zawiodły, a dziś Imre Teglasy wraz z żoną ma liczną rodzinę i pomaga tysiącom kobiet.
Ojciec Imre Teglasyego był węgierskim generałem. Po nastaniu w jego ojczyźnie władzy komunistycznej rodzina musiała uciekać. Niestety były wojskowy miał problem ze znalezieniem w USA jakiejkolwiek pracy.
Gdy jego żona zorientowała się, że jest w ciąży, postanowiła dokonać aborcji. I chociaż ojciec Imre Teglasyego, wierzący katolik, nawet w trudnej sytuacji życiowej nie akceptował uśmiercania nienarodzonych dzieci, kobieta była zdeterminowana.
Znalazła nawet lekarza, który przeprowadzał aborcje, ale nie poszła do niego z powodu restrykcji. Rodzina miała bowiem zakaz opuszczania miejsca zamieszkania. Następnie kobieta sięgała po tabletki poronne. Próbowała też innych metod zamordowania nienarodzonego dziecka.
Mimo tego Imre przyszedł na świat cały i zdrowy. Jego relacje z matką były jednak fatalne. Wiedział, że coś było nie tak i nawet mając trzy lata marzył o… ucieczce z domu, aby znaleźć swoją prawdziwą mamę. Uważał bowiem, że istnieje kobieta, która na prawdę go kocha.
W wieku 12 lat dowiedział się o czynach swojej matki. W sercu pojawiła się nienawiść, a na zmianę nastawienia trzeba było czekać latami. Pod koniec życia kobiety Imre pojednał się jednak z matką. Wybaczył i prosił o wybaczenie za nienawiść, którą wobec niej czuł.
Mężczyzna odnalazł jednak w życiu szczęście. Znalazł żonę i para ma dwanaścioro dzieci. Małżeństwo dzieli się miłością nie tylko ze swoimi pociechami, ale także potrzebującymi.
Imre postanowił zaangażować się w dzieło pomocy kobietom w ciąży, których sytuacja powoduje strach przed macierzyństwem. Włączył się w działalność Human Life International, a potem założył własną organizację Alpha Alliance.
Alpha Alliance pomogła już ponad 40 tysiącom kobiet w trudnej sytuacji życiowej, tym samym ratując wiele tysięcy ludzkich istnień przed aborcyjnym ludobójstwem.
Imre Teglasy wziął też udział w akcji Twarze wyboru. Polega ona na opowiadaniu historii przez osoby, które przeżyły aborcję lub miały paść jej ofiarą.
Wybór nie jest po porostu słowem. Wybór ma twarz. Wybór jest osobą – podkreślali organizatorzy akcji.
Imre z kolei dodaje, że ubolewa nad śmiercią 6 milinów węgierskich dzieci i 2 miliardów dzieci z całego świata, które nie przeżyły aborcji. Mówi też o swoim pragnieniu, by ludzkość zrozumiała Ewangelię i doceniła wartość ludzkiego życia.
MWł/pl.alateia.org
Dodaj komentarz