28 kwietnia, 2024
30 października, 2023

„Zabiję dla ciebie twoje dziecko” – nie takiej pomocy oczekują kobiety!

(Fot. YouTube.com/LSNTV/screen shot)

Chodzi o to, aby kobiety znały prawdę o aborcji, a nie były okłamywane. A jeśli ich obawy zostaną rzeczywiście rozwiązane, matki częściej wybierają życie!

I taki był też cel “akcji ratunkowej” w październiku 2020 przed Washington Surgi-Center. Wśród ratowników była Paulette Harlow (75 l.). Uczestników akcji pro-life oskarżono jednak o naruszenie ustawy FACE (o wolnym dostępie do klinik) i obecnie toczy się ich proces.

Poświęciłam swoje życie ratowaniu nienarodzonych dzieci, ponieważ wiem, że taka jest wola Boga. Wiem, że to są Jego drogie dzieci. Są stworzone na Jego obraz i podobieństwo i On nie chce, aby spotkała ich jakakolwiek krzywda.

Kobiety potrzebują rozwiązań, aby poradzić sobie z tzw. ciążą kryzysową– dodała. Nie potrzebują kogoś, kto przyjdzie i powie, że “zabiję dla ciebie twoje dziecko. Czy możesz za to zapłacić?” – zaznacza działaczka pro-life.

Niezależnie od tego, czy chodzi o mieszkanie, pobyt w szkole czy rozmowę z rodzicem, Harlow stwierdziła:

Bez względu na to, czego się boją, co przywiodło je do placówki aborcyjnej, uważam, że powinniśmy im pomóc.

Wyjaśniła, że ​​taki był jej cel, gdy udzielała porad na terenie przed placówkami aborcyjnymi. Angażowała się w takie działania wraz z mężem.

Dlatego także do wszystkich, dla których sprawa obrony życia stanowi priorytet, kieruje takie wezwanie:

Nie bójcie się działać. Możemy się modlić i wiemy, że aborcja jest jednym z tych grzechów, który również wymaga postu. Możemy więc modlić się i pościć, ale musimy też coś zrobić. Musimy zadzwonić do naszych senatorów i przedstawicieli władz, musimy udać się do placówek aborcyjnych i udzielać porad, musimy pisać listy, musimy upewnić się, że ludzie rozumieją, czym jest aborcja.

Bo jak podkreśla Harlow, większość ludzi w Stanach Zjednoczonych nie rozumie, że aborcja polega na usunięciu rąk i nóg dziecku za życia, zmiażdżeniu mu czaszki dziecka i wyssaniu jej.

Nawiązując zaś do wydarzeń z października 2020 r., kobieta zaznacza, że celem jej udziału w “akcji ratunkowej” było udzielanie porad matkom i pomoc im w poznaniu prawdy o aborcji. A także podjęcie modlitwy w intencji kobiet i ich poczętych dzieci.

Harlow zeznała przed sądem, że kiedy weszła do poczekalni placówki aborcyjnej, pracownik ośrodka powalił ją na ziemię. Uderzył 75-letnią kobietę metalowym końcem kija od mopa. Tego dnia obrończyni życia została aresztowana wraz z innymi działaczami pro-life. Obecnie przebywa w areszcie domowym i chociaż wolno jej chodzić do lekarza, nie może chodzić do kościoła. Kobieta oczekuje obecnie na rozpatrzenie sprawy i wyrok.

Wraz z naruszeniem ustawy FACE oskarżonym postawiono zarzuty „spisku przeciwko prawom”. Za oba zarzuty grozi im 11 lat więzienia. Po złożonej apelacji jest nadzieja, że ​​Kongres USA lub Sąd Najwyższy USA unieważnią ustawę FACE.

MZ/lifesitenews.com

Szokujące odkrycie na Uniwersytecie Waszyngtońskim. „Rzędy worków zawierających ciała abortowanych płodów i ich części”

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023