„Zabiję dla ciebie twoje dziecko” – nie takiej pomocy oczekują kobiety!
Chodzi o to, aby kobiety znały prawdę o aborcji, a nie były okłamywane. A jeśli ich obawy zostaną rzeczywiście rozwiązane, matki częściej wybierają życie!
I taki był też cel “akcji ratunkowej” w październiku 2020 przed Washington Surgi-Center. Wśród ratowników była Paulette Harlow (75 l.). Uczestników akcji pro-life oskarżono jednak o naruszenie ustawy FACE (o wolnym dostępie do klinik) i obecnie toczy się ich proces.
Poświęciłam swoje życie ratowaniu nienarodzonych dzieci, ponieważ wiem, że taka jest wola Boga. Wiem, że to są Jego drogie dzieci. Są stworzone na Jego obraz i podobieństwo i On nie chce, aby spotkała ich jakakolwiek krzywda.
Kobiety potrzebują rozwiązań, aby poradzić sobie z tzw. ciążą kryzysową– dodała. Nie potrzebują kogoś, kto przyjdzie i powie, że “zabiję dla ciebie twoje dziecko. Czy możesz za to zapłacić?” – zaznacza działaczka pro-life.
Niezależnie od tego, czy chodzi o mieszkanie, pobyt w szkole czy rozmowę z rodzicem, Harlow stwierdziła:
Bez względu na to, czego się boją, co przywiodło je do placówki aborcyjnej, uważam, że powinniśmy im pomóc.
Wyjaśniła, że taki był jej cel, gdy udzielała porad na terenie przed placówkami aborcyjnymi. Angażowała się w takie działania wraz z mężem.
Dlatego także do wszystkich, dla których sprawa obrony życia stanowi priorytet, kieruje takie wezwanie:
Nie bójcie się działać. Możemy się modlić i wiemy, że aborcja jest jednym z tych grzechów, który również wymaga postu. Możemy więc modlić się i pościć, ale musimy też coś zrobić. Musimy zadzwonić do naszych senatorów i przedstawicieli władz, musimy udać się do placówek aborcyjnych i udzielać porad, musimy pisać listy, musimy upewnić się, że ludzie rozumieją, czym jest aborcja.
EXCLUSIVE: Pro-life rescuer Paulette Harlow explains what inspires her to help save the unborn
READ MORE HERE: https://t.co/oijkwf4RUn#ProLife #rescue #RepealFACE #unborn #news pic.twitter.com/T7HrKyLm6i
— LifeSiteNews (@LifeSite) October 27, 2023
Bo jak podkreśla Harlow, większość ludzi w Stanach Zjednoczonych nie rozumie, że aborcja polega na usunięciu rąk i nóg dziecku za życia, zmiażdżeniu mu czaszki dziecka i wyssaniu jej.
Nawiązując zaś do wydarzeń z października 2020 r., kobieta zaznacza, że celem jej udziału w “akcji ratunkowej” było udzielanie porad matkom i pomoc im w poznaniu prawdy o aborcji. A także podjęcie modlitwy w intencji kobiet i ich poczętych dzieci.
Harlow zeznała przed sądem, że kiedy weszła do poczekalni placówki aborcyjnej, pracownik ośrodka powalił ją na ziemię. Uderzył 75-letnią kobietę metalowym końcem kija od mopa. Tego dnia obrończyni życia została aresztowana wraz z innymi działaczami pro-life. Obecnie przebywa w areszcie domowym i chociaż wolno jej chodzić do lekarza, nie może chodzić do kościoła. Kobieta oczekuje obecnie na rozpatrzenie sprawy i wyrok.
Wraz z naruszeniem ustawy FACE oskarżonym postawiono zarzuty „spisku przeciwko prawom”. Za oba zarzuty grozi im 11 lat więzienia. Po złożonej apelacji jest nadzieja, że Kongres USA lub Sąd Najwyższy USA unieważnią ustawę FACE.
MZ/lifesitenews.com
Dodaj komentarz