29 kwietnia, 2024
13 września, 2023

To tylko więzienie. Obrońcy życia z Waszyngtonu nie dezerterują!

(Fot. YouTube.com/LSNTV/screen shot)

„To tylko więzienie, normatywna część naśladowania Boga w narodzie, który Go nienawidzi” – powiedział Jonathan Darnel, który w 2020 roku został postawiony w stan oskarżenia za udział w akcji pro-life.

Trzech działaczy pro-life, których procesy toczą się obecnie w Waszyngtonie za udział w „tradycyjnej akcji ratunkowej” w 2020 r. w osławionym ośrodku aborcji późnoterminowej wyraziło wiarę i stanowczość, mimo że grozi im ponad dziesięć lat za kratkami.

W poniedziałek Joan Andrews Bell, 74 lata; Jonathan Darnel, 40 lat; i Jean Marshall, 72 lata, rozmawiali z ludźmi, którzy przyszli, aby ich wesprzeć przed budynek sądu rejonowego w Waszyngtonie, w dniu otwarcia ich procesu.

Chcę tylko podziękować, że jesteście tutaj – powiedział Bell. Dziękuję wszystkim, którzy modlą się za małe dzieci i za naszą sprawę.

Darnel zignorował znaczenie potencjalnej kary więzienia, argumentując, że pozbawienie wolności nie oznacza „końca życia ani końca twojej efektywności”.

Działaczom postawiono zarzuty naruszenia ustawy o swobodnym dostępie do wejść do klinik (FACE) i popełnienia spisku przez blokowanie dostępu do Washington Surgi-Clinic w centrum Waszyngtonu, w ramach „tradycyjnej akcji ratunkowej” w październiku 2020 r. Akcje takie polegają na interwencji – próbie powstrzymania kobiet przed aborcją.

Przed gmachem sądu Bell oświadczyła, że ​​jej udział w październikowej “akcji ratunkowej” przed kliniką Washington Surgi – którą nazwała „strasznym obozem śmierci dla zabitych małych dzieci” – był „przywilejem”.

Cytując innego skazanego działacza pro-life, Willa Goodmana, który stwierdził, że „w pewnym sensie cela więzienna jest jak łono, ponieważ jest miejscem odosobnienia, nadziei i oczekiwania”.

Bycie w więzieniu w pewnym sensie nasuwa myśl o izolacji w łonie matki – powiedział Bell, wyjaśniając, że uwięzieni zwolennicy ruchu pro-life pozostają w jedności z naszymi małymi braćmi i siostrami, którzy właśnie dzisiaj umierają lub przygotowują się do bycia zabitymi.

Darnel zaś wyraził nadzieję, że inni zwolennicy pro-life „odbiorą właściwą lekcję i podążają właściwą ścieżką, aby nasze ofiary nie poszły na marne”.

Bez względu na to, z czym jeszcze związane byłoby zakończenie procederu aborcji, nie wierzymy, by mogłoby to kiedykolwiek wymagać od nas cierpienia takiego, jak cierpi nienarodzone dziecko – argumentował. 

Zasugerował, że aborcje chirurgiczne w Stanach Zjednoczonych można zamknąć „w ciągu kilku tygodni”. A „każda klinika aborcyjna” może zostać zamknięta „na stałe”, jeśli Amerykanie pro-life będą „gotowi zmobilizować się… i zrobić to, co konieczne”.

I nie chodzi o oddanie życia w najczystszej definicji tego wyrażenia, ponieważ – jak zaznaczył działacz pro-life:

nie żyjemy jeszcze w państwie całkowicie tyrańskim, chociaż wielu z nas chce udawać, że tak jest, ponieważ to my wymawiamy się od naszego obowiązku uczynienia świata lepszym miejscem.

Darnel wyraził nadzieję, że:

cokolwiek się stanie i niezależnie od tego, jak długo będziemy siedzieć w więzieniu, nie będziecie w stanie zapomnieć o nas ani o dzieciach, które reprezentujemy.

Wezwał zwolenników życia, aby „przede wszystkim… kochali bliźniego w taki sam sposób, w jaki sami chcielibyście być kochani”.

W przypadku skazania każdemu działaczowi pro-life grozi 11 lat więzienia plus trzy lata nadzorowanego zwolnienia oraz grzywna do 350 000 dolarów.

MZ/lifesitenews.com

Szokujące odkrycie na Uniwersytecie Waszyngtońskim. „Rzędy worków zawierających ciała abortowanych płodów i ich części”

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023