To cud! Kobieta uratowała noworodka wyrzuconego na śmietnik i pozostawionego na pewną śmierć

Gdyby nie szczęśliwy zbieg okoliczności – a mówiąc precyzyjniej: kierowanie drogami pewnej Amerykanki przez Bożą Opatrzność – ten noworodek już by nie żył. Został jednak uratowany, a wiele osób deklaruje chęć przyjęcia dziecka do swojej rodziny.
Pewna kobieta z Chicago czyniła coś nietypowego – przeszukiwania śmietniki w celu odnalezienia materiałów do recyklingu – gdy jej oczom ukazała się komoda. Niby nic dziwnego. Jakież musiało być jednak jej zdziwienie połączone z przerażeniem, gdy po otwarciu szuflady jej oczom ukazał się noworodek.
Na szczęście dziecko żyło, choć bez wątpienia zostało pozostawione w tak dziwnym miejscu na pewną śmierć. Wszak tego dnia śmieci zabrałyby służby porządkowe.
Kobieta przerażona odkryciem przekazała dziecko strażakom, z których jeden opisał w sieci całą historię. Sam zresztą był zdruzgotany, gdy zobaczył malucha w rękach kobiety. Dopiero po chwili dostrzegł, że noworodek rusza się i żyje.
Zaniosłem go do karetki, kiedy przyjechali sanitariusze i nie chciałem go puścić. Otworzył oczy i rozejrzał się po karetce, uśmiechnął się lekko, trzymając za nasze palce. Spojrzał mi prosto w oczy. Te duże brązowe oczy, nigdy tego nie zapomnę – relacjonuje strażak.
Swoje doświadczenia opisał na Facebooku zachęcając jednocześnie, by niechciane dzieci przekazywać odpowiednim służbom. W stanie Illinois w roku 2001 ustanowiono bowiem „bezpieczne przystanie”. Dzięki temu każdy może anonimowo i bez żadnych prawnych konsekwencji oddać noworodka (a więc dziecko do 30 dni po narodzinach) do szpitala, na posterunek policji, straży lub innej placówki ratunkowej. Pozwoli to im przeżyć. Nie każdy bowiem może mieć tyle szczęścia, co malec odnaleziony w komodzie.
Natomiast historia chłopca odbiła się w mediach szerokim echem. Wielu ludzi udostępniało w sieci wpis strażaka, a mieszkańcy USA nawet z odległych stron pytali o możliwość adopcji dziecka, co – jak pisze mundurowy – umacnia jego wiarę w ludzkość.
MWł/opoka.news
Dodaj komentarz