Śmiertelnie niebezpieczna „gra” zbiera krwawe żniwo. Nie żyje 12-latka

#Argentyna #dzieci #media społecznościowe #ochrona dziecka #ochrona zdrowia #rodzice #smartfon #wychowanie #wyzwanie

(fot. pixabay.com, smartfon)

W mediach społecznościowych pojawiła się kolejna „zabawa”, która może się okazać śmiertelnie groźna dla dzieci i młodzieży. W Argentynie zmarła 12-latka, której ciało znaleziono w jej pokoju. Nastolatka miała pętlę zaciśniętą na szyi.

Niestety, to nie pierwszy i zapewne nie ostatni przypadek śmierci związanej z internetowym „wyzwaniem”. Wcześniej pojawił się chociażby „niebieski wieloryb”. Uczestnicy zrodzonej w chorym umyśle „gry” dokonywali samookaleczeń, unikali snu i wykonywali inne zadania. Efektem mogło być nawet samobójstwo.

Kolejne wyzwanie nosiło nazwę „Blackout Challenge”. Uczestnicy podduszają się do momentu utraty przytomności. Ofiarą tego internetowego trendu stał się Archie Battersbee. Jak informują media, także 12-letnia Milagros Soto wzięła w nim udział.

Dwunastolatka miała być wcześniej zastraszana w szkole i w pewnym momencie otrzymać na jednym z komunikatorów link do wyzwania. W sprawie wszczęto śledztwo, a krewni są przekonani, że do śmierci dziewczynki doszło przez zmuszenie jej do wzięcia udziału w „zadaniu”.

Liczba ofiar internetowych wyzwań i łańcuszków wciąż rośnie. Bloomberg Businewssweek pod koniec listopada ubiegłego roku informował, że „Blackout Challange” doprowadził do śmierci co najmniej 20 dzieci w trakcie 18 miesięcy.

Apelujemy do rodziców o zwracanie uwagi na wszelkie niepokojące zachowania dzieci i bezzwłoczne reagowanie w razie jakichkolwiek podejrzeń.

Podobne wyzwanie było przyczyną utraty przytomności Archiego Battersbiee. Brytyjczyk był w śpiączce, ostatecznie sąd zadecydował o odłączeniu dziecka od aparatury wentylującej płuca.

ds/polsatnews.pl