Ukraiński zakonnik: Europejscy politycy mają na rękach krew dzieci!

#dzieci #ochrona dzieci #PostDlaPokoju #Rosja #Ukraina #wojna

(fot. unsplash.com/trym-nilsen/zdjęcie ilustracyjne)

„Na ulicach leżą góry zwłok, Rosjanie strzelają do cywilów, ludzie masowo umierają z głodu” – mówił w rozmowie z Radiem Watykańskim pochodzący z Ukrainy paulin, o. Paweł Tomaszewski. Odnosił się oczywiście do szokujących informacji, jakie docierają do nas z wyzwalanych przez armię ukraińską miejscowości.

Rozmówca Radia jest proboszczem w Mariupolu. Udało mu się wraz z grupą parafian ewakuować z miasta oblężonego przez Rosjan. W dalszym ciągu niesie pomoc uchodźcom i jest w kontakcie z tymi, którzy pozostali w Mariupolu. Mieszkańcy twierdzą, że w liczba ofiar cywilnych w tym mieście będzie co najmniej 30-krotnie większa niż w Buczy czy Irpieniu.

Mówili, że nie pojedyncze zwłoki leżały, ale góry zwłok – jedne na drugich. Tam jest koszmar. Cały czas bombardują samolotami, cały czas przychodzą Rosjanie. To jest horror ciężki nawet do opisania – opowiadał zakonnik.

Podkreślił też, że nakładane przez Europę sankcje na Rosję są niewystarczające. Zdaniem o. Tomaszewskiego bierność polityków sprawia, że mają oni na rękach krew ukraińskich dzieci.

Rosjanie uderzają w nich wszystkim, co mają – bomby zapalające z fosforem, broń chemiczna, gaz. Tam się dzieją straszne rzeczy – opowiadał paulin.