Po wypadku modliła się, aby Bóg pozwolił jej zostać mamą. Poruszające świadectwo Moniki Kuszyńskiej
„Po wypadku był we mnie bunt, ale nie chciałam myśleć, że Bóg jest okrutny. Tłumaczyłam sobie, że chciał mnie przed czymś uratować, że to, co mnie spotkało, było Jego zamysłem” – pisała w książce biograficznej Monika Kuszyńska. Wokalistka znana z kariery solowej i zespołu Varius Manx mimo życiowej tragedii nie porzuciła wiary w Boga. Wprost przeciwnie – ta stała się dla niej ogromną podporą.
Życie Moniki Kuszyńskiej zmieniło się diametralnie po tym, jak w 2006 roku uległa wypadkowi. Była wówczas u szczytu kariery ze swoim zespołem. Niestety, wskutek przerwania rdzenia kręgowego straciła czucie w dolnej części ciała i do dziś jeździ na wózku. To jednak nie odebrało jej wiary w Boga.
We wspomnianej już biografii podkreśliła, że dostała od Boga nowe życie oraz swojego przyszłego męża Jakuba, który „pokochał mnie za to, jaka naprawdę jestem”. Dodaje, że choć wcześniej nie myślała o tym żeby w wieku 26 lat mieć dziecko, tuż po wypadku, jeszcze znajdując się we wraku samochodu, modliła się aby Bóg nie zabrał jej możliwości zostania mamą.
Modlitwy wokalistki zostały wysłuchane – dziś spełnia się jednak nie tylko jako mama i żona, ale też nadal koncertuje i tworzy muzykę. Znana jest również z działalności charytatywnej, za którą otrzymała między innymi Złoty Krzyż Zasługi.
ds/Stacja7.pl,pomponik.pl
Dodaj komentarz