27 kwietnia, 2024
28 czerwca, 2023

“Nie ma powodu by się wzbraniać”. Dzieci zachęcają do Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego

(Fot. Pixabay, zdjęcie ilustracyjne)

„Jeśli widzimy szturm zła w świecie, to dlatego, że nie ma wystarczającej liczby dzieci, które się modlą” – mówił o. Daniel Ange. Moc modlitwy dziecka jest szczególna, ponieważ jest ono czyste i wrażliwe na świat nadprzyrodzony o wiele bardziej niż zbyt przywiązani do tego świata dorośli. A co dopiero, gdy dziecko modli się za inne dziecko!

Gdy dziecko modli się o uratowanie życia innego dziecka, swojego młodszego kolegi czy koleżanki, to chyba całe Niebo musi wspierać je w wyjednaniu tej łaski! Z pewnością takim wsparciem cieszą się Marianna, Ignacy i Hania, którzy włączyli się w piękno dzieło Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego.

12-letnia Marianna, zanim po raz pierwszy podjęła duchową adopcję, często słyszała o aborcji i uważała to za rzecz okropną. Nie wiedziała, że może jakoś pomóc. O duchowej adopcji dowiedziała się od swojej cioci. Początkowo jednak nie sądziła, że da radę podjąć się tego wyzwania.

Ale pewnego dnia znalazłam w sobie siłę, aby zacząć się modlić. Było to w dniu, w którym pojechałam na wycieczkę do sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Górkach k. Garwolina. Zobaczyłam tam wielkie plakaty, które zniechęcały do aborcji, a na których widać było dzieci zabite podczas takiego zabiegu. Te zdjęcia zrobiły na mnie tak wielkie wrażenie, że od razu po powrocie poprosiłam moją ciocię, aby dała mi rozważania do duchowej adopcji i podjęłam zobowiązanie do codziennej modlitwy. Po 9 miesiącach poczułam się tak, jakbym znała to dziecko od zawsze i byłam bardzo szczęśliwa, że dzięki mnie jakaś mama nie podjęła tej okropnej decyzji i dzisiaj może cieszyć się macierzyństwem.

Marianna zachęca wszystkich do podjęcia duchowej adopcji i uratowania  życia kolejnego maleństwa.

Z kolei 13-letni Ignacy, zdecydował się na podjęcie Duchowej Adopcji wraz z rodziną. 

Uznałem, że skoro coś tak prostego (a nie jestem tytanem silnej woli) może ocalić życie nienarodzonemu dziecku, nie ma powodu by się wzbraniać. Póki co jestem z rodziną przy siódmym miesiącu życia dziecka i jak na razie obyło się bez żadnych zgrzytów, chęci zaprzestania modlitwy etc. Poza tym, wspólna wieczorna modlitwa jest jedną z niewielu okazji w trakcie dnia, by spotkać się razem całą rodziną – zauważa chłopiec.

Wzruszającym świadectwem swojej modlitwy za dziecko nienarodzone, dzieli się także 12-letnia Hania. Pierwszą duchową adopcję dziewczynka podjęła mając zaledwie… dwa latka.

Mama mi opowiadała, że gdy ona i moje starsze rodzeństwo modlili się na różańcu, ja wierciłam się albo fikałam koziołki. To nie było klęczenie, skupienie się i modlenie tak jak inni, ale to była modlitwa na dziecięcy sposób. A Pan Bóg na pewno przyjmuje każdą modlitwę.

Hania najbardziej lubiła moment, gdy mogła kółkiem zaznaczyć we własnym kalendarzu kolejny dzień modlitwy. Z opowieści mamy wie, że często myślała o dziecku, za które się modliła i była ciekawa jak rozwija się maluszek.

Cieszę się z czasu poświęconego tej modlitwie, bo gdy teraz myślę o dzieciach, które dzięki mnie żyją, jestem szczęśliwa. Wspólna modlitwa również nas łączyła i zbliżała do siebie – przyznaje Hania.

Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego zajmuje szczególne miejsce w dziele ratowania życia dzieci nienarodzonych zagrożonych zagładą. Oby nie zabrakło tych, którzy podejmą się tego niewielkiego wysiłku, śpiesząc na pomoc najmniejszym, którzy nie są jeszcze w stanie sami o nią prosić. Zachęcamy dzieci i całe rodziny do włączenia się w ten wielki, międzynarodowy ruch modlitewny.

MZ/duchowaadopcja.pl

Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego ocali życie dziecka zagrożonego aborcją

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023