24 kwietnia, 2024
18 maja, 2023

Św. o. Stanisław Papczyński – wybitny kapłan, patriota, patron dzieci nienarodzonych, godności i świętości życia

(fot. Facebook.com/Marianie, sarkofag z ciałem św. S. Papczyńskiego)

Urodził się 18 maja 1631 roku w Podegrodziu. Kult o. Stanisława Papczyńskiego, założyciela Zakonu Księży Marianów, ożywił się szczególnie w minionych latach. Jest on patronem dzieci nienarodzonych, małżonków starających się o poczęcie dziecka oraz osób modlących się za dusze czyśćcowe.

O. Stanisław Papczyński jest postacią wyjątkową i został uznany za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli XVII-wiecznej Polski.

Był pisarzem, wybitnym kapłanem i teologiem, krzewił pobożność do Matki Bożej Niepokalanej. Propagował sprawiedliwość społeczną, opiekował się ubogimi a wiernych zachęcał do aktywności w Kościele.

Jako spowiednik wniósł wkład w duchowość i formację m.in. króla Jana III Sobieskiego oraz nuncjusza apostolskiego Antonio Pignatellego, późniejszego papieża Innocentego XII.

Był niewątpliwie wielkim patriotą. Dostrzegli to również współcześni politycy i w 2011 roku Parlament Rzeczypospolitej Polskiej specjalną uchwałą z 2011 roku oddał hołd o. Papczyńskiemu. 

Zakonnik żył w burzliwych czasach konfliktów i wojen. Już od dzieciństwa napotykał wiele trudności, doświadczał przykrości, licznych porażek i ludzkiej nieprzychylności, ale z Bożą pomocą, dzięki wytrwałości i sile swojego charakteru pokonywał wszelkie ciężkie próby. Mimo ogromu przeciwności, założył na ziemiach polskich pierwszy męski zakon: Zgromadzenie Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.

Ocalony, by ocalać innych

Działalność i posługa o. Stanisława Papczyńskiego od początku były naznaczone bardzo wyraźnymi znakami Bożej pomocy. Także swoje życie zawdzięcza Bożej Opatrzności.

Pewnego dnia jego matka, nosząc pod sercem małego Stanisława, musiała udać się z rodzinnej miejscowości, Podegrodzia, do Starego Sącza. Przeprawa była możliwa jedynie rzeką. Niestety w drodze powrotnej zastała ją gwałtowna burza. Wody Dunajca i Popradu silnie wezbrały. Górale, którzy byli w łódce wiosłowali, widzieli jednak, że woda przedostaje się do wnętrza łódzki. Matka o. Papczyńskiego, w perspektywie zbliżającej się śmierci, błagała Boga o ocalenie swojego nienarodzonego dziecka, ofiarując je Bogu i Maryi.

Kobieta została ocalona i w duchu tej wdzięczności za życie swoje i syna wychowywała także Stanisława, który po wielu trudnościach wstąpił do pijarów.

O. Stanisław niestrudzenie niósł pomoc innym, a świadomy tego, że Bóg go ocalił, nie odmawiał pomocy i daru modlitwy w intencji ocalenia życia innych.

Ci, pośród których pełnił posługę kapłańską, widzieli jego głęboką wiarę, i to również zjednywało mu wielu parafian. Wiele osób potwierdziło, że o. Papczyński wymodlił uzdrowienie pewnego chłopca z Luboczy. Dziecko wpadło pod koła wozu, który przejeżdżał drogą i został poważnie rany. O. Stanisław żarliwie modlił się za ciężko rannego chłopca i, ku zdumieniu zgromadzonych, dziecko odzyskało przytomność i zdrowie. Przekazy mówią, że jeszcze w tej samej modlitwy chłopiec wstał i wraz z o. Papczyńskim poszedł jako ministrant służyć do Mszy Świętej.

O wielu łaskach, jakie Bóg zsyłał po modlitwie wstawienniczej o. Papczyńskiego, usłyszała pewna kobieta z rodu szlacheckiego z Raciborza. Przyjechała ona do zakonnika ze swoją martwą córką, prosząc o pomoc. Ciało dziewczynki położono w kościele przy ołtarzu i rozpoczęto celebrację ofiary Mszę Świętą. W czasie celebrowania Eucharystii, w momencie konsekracji, dziecko powróciło do życia. 

Ożywienie obumarłego nienarodzonego dziecka

Pobożność do o. Papczyńskiego ożywiła się niewątpliwie w XX wieku i został on uznany za szczególnego patrona świętości życia, orędownika dzieci nienarodzonych, który niezmiennie nie odmawia pomocy tym, którzy go o nią proszą. Marianina beatyfikowano w dniu 16 września 2007 roku w sanktuarium Matki Bożej w Licheniu. Cudem, który wówczas został uznany za niewytłumaczalny z medycznego punktu widzenia, było ożywienie dziecka w łonie matki.

Młoda kobieta z Ełku, która rok wcześniej straciła już dziecko, dowiedziała się o kolejnej ciąży. Radość nie trwała długo, ponieważ już w pierwszych tygodniach okazało się, że istnieje poważne ryzyko utraty dziecka. Matka została więc przewieziona do szpitala. Lekarze, chcąc uratować dziecko, podawali kobiecie leki podtrzymujące ciążę. 

Słysząc o problemach z ciążą kobiety, jej chrzestny rozpoczął nowennę do o. Stanisława Papczyńskiego o łaskę ocalenia dziecka. Do modlitwy dołączyli również inni członkowie jego rodziny, ale młoda mama jeszcze o tym nie wiedziała.

Kiedy lekarze wykonali kolejne badana USG okazało się, że serce dziecka przestało bić. Ponowne badania tylko potwierdziły smutną diagnozę. Młodej mamie, zgodnie z procedurą, zalecono więc odstawienie leków podtrzymujących ciążę, by mogło dojść do samoistnego poronienia. Miała powrócić do szpitala za trzy dni.

Kiedy kobieta pojechała do szpitala, ponieważ w domu nie doszło do poronienia, po wstępnych badaniach okazało się, że serce jej dziecka bije. Lekarz, zaskoczony tym stanem, powtórzył badanie na innym aparacie USG. Medyk, widząc dokumentację pacjentki, nie mógł uwierzyć w taki bieg zdarzeń. Ponowne badanie wykazało, że jednak serce dziecka biło, a matka nie potrzebowała leków podtrzymujących ciążę. 17 października 2001 roku urodził się zdrowy chłopiec.

Przypadek ożywienia tego nienarodzonego dziecka rodziny z Ełku został zbadany przez specjalną komisję watykańską. Z medycznego punktu widzenia ożywienie nieżyjącego poczętego dziecka nie ma wyjaśnienia w nauce. Co więcej, niedługo potem kobieta zaszła w kolejną ciążę, która przebiegała bez żadnych komplikacji, co oznaczało, że doszło do uzdrowienia problemów zdrowotnych związanych z donoszeniem ciąży. 

Ani śladu wady serca

Do sanktuarium o. Papczyńskiego w Górze Kalwarii wpływają liczne świadectwa różnych łask otrzymanych za wstawiennictwem świętego. Nadesłano także jedno ze Stanów Zjednoczonych.

W styczniu 2002 roku podczas rutynowych badań chłopca, Marca z Illinois, lekarze zauważyli otwór w jego sercu i postawili diagnozę poważnego ubytku. Podejrzenia lekarzy potwierdził także kardiolog. Niestety kolejne badania ujawniły dalsze otwory w sercu dziecka, a stan chłopca się pogarszał. Mark został skierowany na operację, którą zaplanowano za kilka miesięcy, na czerwiec. 

Kiedy dziecko poddano już anestezji, lekarze jeszcze raz, przed rozpoczęciem operacji, przeprowadzili ostatnie badanie kontrolne. Ku zdumieniu medyków okazało się, że serce małego pacjenta jest zupełnie zdrowe. Lekarze wstrzymali więc operację i natychmiast poddali chłopca szczegółowym badaniom, które ponownie potwierdziły, że serce chłopca jest w bardzo dobrej kondycji, bez śladu uszkodzeń. Zdumiony lekarz podszedł do rodziców i powiedział, że w przeszłości nazywano go cudotwórcą, ale to co się wydarzyło nie było w granicach jego możliwości …

Przez cały czas za Marca modliła się przyjaciółka jego matki. Odmawiała modlitwę, którą znalazła na odwrocie obrazka o. Stanisława Papczyńskiego.

Wiem, że stało się to za przyczyną o. Papczyńskiego – powiedziała z przekonaniem kobieta. 

Każdego dnia do sanktuarium do Góry Kalwarii przybywają wierni, by zawierzyć Świętemu swoje trudności. Modlą się tu małżonkowie o dar potomstwa, rodzice o zdrowie i ocalenie dzieci nienarodzonych. Do Księży Marianów nadsyłane są liczne świadectwa łask i cudów otrzymanych za wstawiennictwem św. o. Stanisława. 

O. Stanisław Papczyński zmarł 17 września 1701 roku w Górze Kalwarii. Tam, w sanktuarium jego imienia, znajduje się również sarkofag z jego ciałem. O. Papczyński został beatyfikowany 6 września 2007 roku, a do grona świętych Kościoła dołączył 5 czerwca 2016 roku.

Agnieszka Gracz/papczyński.pl, youtube.com/św. o. Stanisław Papczyński 

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023