27 kwietnia, 2024
21 października, 2023

Dramatyczne wyznanie ojca: „Gdybym mógł cofnąć czas, ocaliłbym te dzieci. To plama, która nigdy nie zmyje się z mojej duszy”

(fot. pixabay)

Chris Aubert z mężczyzny obojętnego na los „niechcianych” dzieci stał się aktywnym i oddanym obrońcą życia. Aborcja była dla niego czymś bez znaczenia, więc zapłacił za śmierć dwojga swoich dzieci. Jednak widok kolejnego dziecka na USG diametralnie zmienił jego postawę. 

Chris Aubert ze Stanów Zjednoczonych przedstawia się jako ojciec sześciorga dzieci i dwojga, którym nie pozwolił się urodzić.

Dziś jest w gronie obrońców życia i przestrzega przed konsekwencjami, jakie niesie zabicie dziecka w aborcji. Zabicie dziecka wpływa nie tylko na życie matki, ale również jego ojca, zwłaszcza, kiedy przyczynił się on do odebrania życia nienarodzonemu. 

Amerykanin, jak mówi, zrobił to dwukrotnie i zapłacił za ich zabicie.

Gdybym mógł cofnąć czas, ocaliłbym te dzieci. To plama, która nigdy nie zmyje się z mojej duszy – mówi.

Był rok 1985, kiedy pierwszy raz przyczynił się do śmierci swojego dziecka. Dziewczyna, z którą się spotykał poinformowała Chrisa, że jest w ciąży i zamierza poddać się aborcji. Jak mówi, dał jej wtedy 200 dolarów, jak gdyby chodziło o zapłacenie za coś zupełnie nieznaczącego i poszedł na mecz.

Jego drugie dziecko zostało zabite w 1991 roku. Inna kobieta, z którą wówczas się spotykał, również spodziewała się dziecka.

Dla mnie było to zupełnie obojętne – mówi.

Wówczas również zapłacił za zabicie w aborcji swojego dziecka.

Mijały lata. Chris ożenił się. Kiedy z żoną spodziewali się dziecka, wspólnie wybrali się na badania USG. Jak mówi, to był przełomowy moment, który uświadomił mu, co zrobił godząc się i płacąc za aborcję swoich dzieci.

Kiedy zobaczył na ekranie ultrasonografu poruszające się dziecko, kiedy usłyszał jego serce, przypomniał sobie dwoje swoich dzieci, które zabito w aborcji. Chris poczuł silny ucisk w klatce piersiowej.

Chris zaczął zgłębiać informacje o aborcji i o życiu, czytał naukę Kościoła katolickiego o prawie do życia każdego człowieka, nawet tego, który nie jest oczekiwany przez matkę i ojca. Jak mówił, wówczas uświadomił sobie, że prawda ma znaczenie, a tzw. aborcja nie jest sprawą tylko kobiet. Nowe życie to również sprawa mężczyzn.

Aubert wraz z innymi obrońcami życia podjął inicjatywy pro-life. Jedną z nich jest projekt Rachela, który obejmuje pomocą nie tylko kobiety, które mają syndrom poaborcyjny, ale również mężczyzn, którzy zmagają się ze skutkami aborcji.

A takich mężczyzn jest wielu, mówiła Vicky Thorn, która zmarła w tym roku. Ich również dotyka depresja, popadają w nałogi i mają tendencje do niszczenia siebie. Inni, którzy mają dzieci „chciane”, stają się nadopiekuńczy i żyją w udręce i lęku, że przydarzy się ich dzieciom coś złego.

Jak podkreślała Thorn, jedną z głównych przyczyn odłączania się mężczyzn od odpowiedzialności za poczęte dzieci jest napór radykalnej feministycznej propagandy ideologicznej, która narzuca hasło: „moje ciało, moje sprawa”.

AG/es.aleteia.org.pl

Argentyńczyk złożył pozew o zakaz aborcji syna. Adwokaci mężczyzny zapowiadają walkę o dziecko

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023