Zajęli się mną bardzo szybko, a ja płacę poważnymi obrażeniami fizycznymi
Keira Bell mówi o swoich traumatycznych doświadczeniach i o trudnościach zdrowotnych spowodowanych terapią zmiany płci. „Jako nastolatka podjęłam pochopną decyzję, jak wszystkie nastolatki: szukałam zaufania i szczęścia. Teraz przez resztę mojego życia będę ponosić jej ciężar” – powiedziała.
Młoda Brytyjka została poddana terapii tzw. zmiany płci w wieku 16 lat. Trudności, jakich doświadczała jako nastolatka identyfikowała z zaburzeniami tożsamości płciowej. Dziewczyna została więc skierowana do londyńskiej kliniki Tavistock & Portman NHS Center, znanej jako „klinika gender”.
Zajęli się mną bardzo szybko, a ja płacę w konsekwencji, poważnymi obrażeniami fizycznymi – mówi.
Keria złożyła pozew przeciw Tavistock & Portman NHS Center. Młoda kobieta żałuje swojej decyzji i od dwóch lat nie przyjmuje już hormonów, ma też nadzieję, że uda się odwrócić, zaawansowany już, proces zmian hormonalnych.
Dysforia płciowa – diagnoza zbyt często nadużywana
W klinice Tavistock & Portman NHS Center odbyły się zaledwie trzy blisko godzinne spotkania, po czym nastolatce przepisano preparaty hormonalne, które blokują dojrzewanie.
To wszystko odbyło się tak szybko i było oparte jedynie na informacjach o mojej przeszłości. Nigdy nie było prawdziwej rozmowy: moje odczucia powinny zostać zweryfikowane, a nie tak po prostu zaakceptowane takimi, jakimi były. Kiedy zaczynasz tę podróż [tzw. tranzycji-red/], później bardzo trudno jest wrócić – powiedziała Keira.
Podawane Keirze preparaty medyczne blokujące dojrzewanie miały wiele skutków ubocznych.
Miałam objawy podobne do objawów menopauzy, pojawiły się uderzenia gorąca, trudności ze snem, spadek libido. Aplikowali mi tabletki z wapniem, bo moje kości były osłabione – opowiadała.
Po czterech latach terapii hormonalnej dziewczynie wykonano podwójną mastektomię.
Dziś Keira żałuje swojej decyzji. Ma żal także wobec personelu medycznego, przede wszystkim o brak wsparcia, pośpiech w procedurach, brak wiarygodnego badania psychiatrycznego i informowania o skutkach takich interwencji.
Zagubiona młodzież potrzebuje uwagi
Keira Bell mówi, że kontaktuje się z nią wiele młodych osób, które zwierzają się jej, że terapia hormonalna, tzw. zmiana płci, nie ukoiła ich niepokoju, rozdarcia, zagubienia i problemów, jakie im towarzyszyły przed zmianą płci.
Keira zaznacza, że młody człowiek, mając 16 lat nie może podejmować tak poważnych decyzji, których skutków nie znamy. Dziewczyna podkreśla też znaczenie wsłuchania się w problemy młodych ludzi, mówiła, by „nie pobłażać” młodzieży.
Niestety często lekarze pośpiesznie diagnozują dysforię płciową, kierując dzieci i młodzież do klinik, w których aplikuje się im terapie hormonalne blokujące dojrzewanie. Skutki takich działań są najczęściej nieodwracalne.
Do kliniki Tavistock and Portman NHS Trust, w której Keirę poddano terapii, kierowane były nawet 12-letnie dzieci.
W latach 2009/2010 w Wielkiej Brytanii rozpoczęto takie terapie u 40 dziewcząt i 57 nieletnich chłopców. Natomiast na przełomie lat 2017/2018 liczba małoletnich wzrosła do 1800 dziewcząt i ponad 700 chłopców.
AG/ Provitaefamiglia.it, Puntofamiglia.net, Breviarium.eu
Dodaj komentarz