24 kwietnia, 2024
28 stycznia, 2022

Ogromny wzrost dzieci z opóźnieniami w rozwoju mowy. Terapeuta mowy obwinia maseczki

(fot. unsplash.com/izzy-park, zdjęcie ilustracyjne)

Jaclyn Theek wskazała na wzrost liczby dzieci z opóźnieniami w rozwoju mowy o 364 proc. Jak podaje LifeSiteNews, terapeutka mowy z Florydy twierdzi, że przymus noszenia maseczek zdecydowanie się do tego przyczynił.

Theek jest dyrektorem kliniki i patologiem mowy w Speech and Learning Institute w North Palm Beach. W rozmowie z West Palm Beach News and Weather (WPBF) powiedziała, że zaobserwowała ogromny, bo 364-procentowy, wzrost liczby skierowań dla dzieci cierpiących na opóźnienia mowy w 2021 roku.

Według LifeSiteNews.com, lekarka zasugerowała, że noszenie maseczek może być przyczyną niesłychanej szkody dla zdrowego rozwoju dziecka. Pod koniec 2021 roku Theek poinformowała, że przed wybuchem kryzysu związanego z Covid-19, tylko 5 proc. jej pacjentów stanowiły niemowlęta i małe dzieci. Ta liczba wzrosła od tego czasu do 20 proc. 

Nie majeszcze badań, mówiących, że to [noszenie maski] może być przyczyną opóźnień mowy i języka, [jednak] jestem zdecydowanie przekonana, [że jest to] czynnik – powiedziała specjalistka.

Terapeutka mowy z Florydy zauważyła, że wiele dzieci ma objawy przypominające autyzm – brak komunikacji z rodziną, czy podejmowania innych „prób słownych”.

To bardzo ważne, żeby dzieci widziały twoją twarz, aby się uczyć, bo obserwują twoje usta – dodała.

Co prawda nie istnieje badanie, które potwierdziłoby tezę Theek, jednak w sierpniu 2021 r. w Rhode Island udowodniono naukowo, że dzieci urodzone podczas sytuacji wywołanej Covid-19 mają znacznie niższe zdolności poznawcze w porównaniu z ich odpowiednikami sprzed tego czasu. 

Badacze z Rhode Island podkreślili, że nie znaleźli różnic w wadze urodzeniowej lub długości ciąży u dzieci urodzonych przed 2020 rokiem i tych urodzonych już w dobie lockdownów i obostrzeń. Jak podaje LifeSiteNews.com, naukowcy chcieli zasugerować, że problem nie jest wynikiem fizycznej dolegliwości lub niedożywienia, ale raczej wynikiem warunków środowiskowych, takich jak noszenie maseczek oraz izolacja.

To zdecydowanie robi różnicę, gdy w świecie, w którym dorastasz, nie można wchodzić w interakcje z ludźmi i ich twarzami. To jest bardzo ważne dla dzieci – podkreśliła matka piątki dzieci Briana Gay w wywiadzie dla ABC, wyjaśniając, że tylko jej najmłodsze dziecko ma opóźnienia w mowie.

Według ekspertów, co rodzice mogą zrobić, aby zapobiec temu problemowi u własnych dzieci, to po pierwsze poświęcenie dodatkowego czasu na czytanie, mówienie lub śpiewanie dzieciom, gdy są w domu. W ten sposób można próbować nadrobić ewentualne zmniejszenie ekspozycji na ludzką twarz, gdy dzieci są w szkole, przedszkolu lub innym otoczeniu, gdzie wszyscy noszą maseczki.

Ponadto, rodzice powinni pamiętać o ważnych momentach przełomowych w rozwoju werbalnym dzieci, takich jak zdolność do mówienia około pięciu do dziesięciu słów w wieku 12 miesięcy, 50 do stu słów w wieku 18 miesięcy i setki słów w wieku dwóch lat.

 

AM/LifeSiteNews.com

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023