Premier Malty: zapłodnienie in vitro powinno wyeliminować niepełnosprawne dzieci
Ogromne oburzenie wywołała wypowiedź premiera Malty, który stwierdził, że trzeba położyć nacisk na testy przesiewowe, by wyeliminować embriony, z których mogą urodzić się niepełnosprawne lub chore dzieci. Postawę polityka skrytykowali brytyjscy obrońcy życia, wskazując, że to głęboko niemoralne i zakorzenione w eugenice stwierdzenia.
Już nie niebawem na Malcie rozpoczną się wybory parlamentarne, dlatego czołowi politycy starają się zyskać nowych wyborców. W ostatnim czasie oburzenie wywołała wypowiedź premiera Roberta Abela, który ocenił, że maltańskie prawo sztucznej prokreacji nie jest wystarczająco zaawansowane.
Abela stwierdził, że należy umożliwić szerokie możliwości jak najlepszych badań przesiewowych i testów genetycznych w procedurze in vitro, aby wyeliminować embriony z zaburzeniami (za jakie uznał zespół Downa), a potem je zniszczyć.
Szokuje widok głównego polityka w narodzie obrońców życia w maltańskiej kampanii na rzecz eugeniki i odrzucania słabszych dzieci, których życie uznaje się za bezwartościowe – powiedział Michael Robinson, rzecznik brytyjskich obrońców życia SPUC.
Premier Malty miał również powiedzieć, że nie można być pro-life i jednocześnie opowiadać się przeciw in vitro.
SPUC wielokrotnie wyszczególniał niszczący życie koszt zapłodnienia in vitro. Tylko w 2017 roku w Wielkiej Brytanii metodą zapłodnienia in vitro odrzucono 174 622 zarodków. Liczba embrionów zniszczonych w latach 1991-2017 to aż 2 753 560 – czytamy na stronach SPUC (Society for the Protection of Unborn Children).
Dane, o których mówią Brytyjczycy wskazują, że poziom nieskuteczności w przypadku in vitro oscyluje wokół ok. 80 proc. Dlatego też w minionym roku Urząd ds. Konkurencji i Rynków upomniał przemysł sztucznej prokreacji w Wielkiej Brytanii za to, że nie ujawnia danych i prawdy o skuteczności in vitro, a w zasadzie jej braku, jak donosi SPUC. Coraz głośniej mówi się też o kosztach emocjonalnych zapłodnienia pozaustrojowego, na które zwracała uwagę chociażby aktorka Lisa Riley.
Dalsze opowiadanie się za wykorzenieniem i wyeliminowaniem niepełnosprawnych przez in vitro jest głęboko niemoralne i nawiązuje do najgorszych okrucieństw XX wieku. (…) Nie powtarzajmy tej smutnej historii. Bycie w obronie życia oznacza stanie w obronie całego życia, w każdej chwili, bez wyjątku – dodał Robinson.
AG/spuc.org.uk
Dodaj komentarz