Niemowlę zostało uznane za martwe. Powróciło do życia, kiedy tuliła je matka
Mały Kingston urodził się w 24. tygodniu życia. Chłopiec przeszedł wiele operacji i siedem miesięcy przebywał na oddziale intensywnej terapii. Żyje i rozwija się, choć w pewnym momencie lekarze stwierdzili jego zgon. „Wielokrotnie udowodnił, że wszyscy się mylą” – mówi o swoim synu Brittany Lane.
Kingston Lane urodził się w kwietniu 2020 roku w zaledwie 24. tygodniu życia. Chłopiec był jednym z bliźniaków, ważył ok. 650 gramów. Drugiego dziecka nie udało utrzymać się przy życiu, zmarło tydzień po narodzinach.
Chłopiec spędził pierwsze siedem miesięcy swojego życia na oddziale intensywnej terapii noworodków w szpitalu w Louisville w stanie Kentucky. Przeszedł wiele operacji, w tym główki i serca. Później został zabrany do domu.
Wielokrotnie udowodnił, że wszyscy się mylą – mówi Brittany Lane, matka chłopca.
Pewnego styczniowego dnia 2021 niemowlę poczuło się źle. Rodzice natychmiast pojechali do szpitala, ponieważ wydawało się, że dziecko traci funkcje życiowe. Po zbadaniu chłopca lekarze uznali, że zastawka w jego głowie nie funkcjonuje prawidłowo. Zespół lekarzy reanimował Kingstona, ale resuscytacja nie przynosiła efektów.
Pani Lane, jeszcze raz [reanimujemy-red.] i to wszystko, co możemy dla niego zrobić – powiedział lekarz.
Chłopiec był już siny i nie wykrywano u niego bicia serca.
Zespół medyczny określił czas zgonu dziecka na 17:45. Personel dał dziecko matce, by mogła je potrzymać w ramionach.
Właściwie mówiłam mu, żeby do mnie wrócił… W tamtym momencie myślałam, że mojego syna już nie ma… – opowiada Brittany, matka chłopca.
Nagle pielęgniarka zauważyła, że tętno dziecka powróciło.
Ścisnął mój palec. To było… naprawdę brak mi słów. To był cud. To naprawdę był cud – powiedziała matka.
AG/liveaction.org
Apel matki wcześniaka. Lekarze kilkakrotnie chcieli odłączyć go od aparatury podtrzymującej życie
Najwcześniejszy z wcześniaków. Miał mniej niż 1 proc. szans na przeżycie
Przyszedł na świat najmniejszy wcześniak w Wielkiej Brytanii. Dziewczynka ważyła mniej niż funt
Dodaj komentarz