28 kwietnia, 2024
26 września, 2023

Aktywistka aborcyjna, prawniczka FEDERY i pisarka o skrajnych poglądach w gronie nominowanych do nagrody Warszawianka Roku

(fot. Wikimedia Commons/Rafał Gnasiuk/CC-BY-SA-4.0)

Ruszyła tegoroczna edycja plebiscytu Warszawianka roku. Do nagrody nominowane zostały m.in. działaczka Aborcyjnego Dream Teamu Justyna Wydrzyńska, znana z reprezentowania Joanny Parniewskiej prawniczka FEDERY Kamila Ferenc czy feministyczna pisarka Agnieszka Szpila. Czy to oficjalna linia programowa stolicy?

Plebiscyt Warszawianka Roku nie pierwszy raz wzbudza kontrowersje. W ubiegłych latach najbardziej znaną laureatką była Wanda Traczyk-Stawska, weteranka Powstania Warszawskiego, która zasłynęła także z zaangażowania politycznego po stronie aktualnej opozycji. W tym gronie znalazła się także m.in. znana influencerka Nicole Sochacki-Wójcicka, czyli Mama Ginekolog, której działalność również niejednokrotnie wzbudzała kontrowersje – np. po tym, gdy przyznała, że w swoim gabinecie lekarskim przyjmuje koleżanki poza kolejką.

Tym razem jednak zaskakujące są już same nominacje.

W gronie kandydatek do stołecznej nagrody znalazła się m.in. działaczka proaborcyjna Justyna Wydrzyńska. Współzałożycielka Aborcyjnego Dream Teamu wiosną tego roku została skazana na 8 miesięcy ograniczenia wolności w postaci prac społecznych za pomocnictwo w aborcji. Kobieta, która w konkursowym opisie przedstawiona została jako „doula aborcyjna” (to kolejna ciekawa manipulacja aborcjonistek, bo słowo „doula”, które dosłownie oznacza „służąca kobiecie”, dotychczas używane było na określenie kobiet, które udzielają społecznego i psychicznego wsparcia kobiecie w okresie porodu, a także przygotowań do niego i w czasie po narodzinach dziecka), nie kryje się z tym, że wyrok co najwyżej pomógł jej w działalności. Wydrzyńska, wraz z koleżankami z ADT, promują aborcję zupełnie otwarcie, zuchwale twierdząc, że nie można nikogo karać za „pomoc drugiemu człowiekowi”.

Inną kandydatką do tegorocznej nagrody jest prawniczka i wiceprezes Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Kamila Ferenc. Ostatnim jej osiągnięciem, które być może zapewniło jej rozgłos wystarczający do otrzymania konkursowej nominacji, było reprezentowanie „pani Joanny” z Krakowa. Sprawa kobiety, wobec której policja podjęła interwencję w związku z kryzysem psychicznym po aborcji, była szeroko omawiana w mediach i rozgrywana tak przez polityczną opozycję, jak i organizacje proaborcyjne. Kiedy jednak stało się jasne, że Joanna Parniewska nie jest idealną kandydatką do bycia reprezentacją kobiet rzekomo prześladowanych za dokonanie aborcji, sprawa zaskakująco szybko ucichła. Nie zmienia to faktu, że na całym zamieszaniu, jak widać, skorzystała Kamila Ferenc.

Do tegorocznej nagrody nominowana została również znana z dość skrajnych poglądów i wypowiedzi „pisarka, ekofeministka, kulturoznawczyni i aktywistka” Agnieszka Szpila. Kobieta jakiś czas temu w jednym z programów śniadaniowych wystosowała emocjonalny apel do Polek, aby użyły swoich ciał jako narzędzi oporu politycznego i „zawiesiły rozmnażanie się”. Innym razem stwierdziła z kolei, że:

Biały, heteronormatywny, ochrzczony Polak szkodzi planecie – co w innych warunkach pewnie mogłoby być uznane za dyskryminację ze względu na rasę, wyznanie i orientację seksualną, ale nie tym razem.

Inne nominowane to m.in. dr Katarzyna Kasia, filozof, zawodowo związana ze stacją TVN czy „Newsweek Polska”, współtwórczyni inicjatywy Wolne Sądy Sylwia Gregorczyk-Abram czy żona zmarłego prof. Romualda Dębskiego prof. Marzena Dębska, również zaangażowana w walkę o liberalizację prawa aborcyjnego.

Plebiscyt Warszawianka Roku wyróżnia kobiety, które „swoją pracą zawodową lub społeczną istotnie przyczyniają się do szerzenia ważnych, humanistycznych wartości, takich jak tolerancja, europejskość czy różnorodność lub działają na rzecz społeczności lokalnej i globalnej”. Czy jednak nadrzędnymi wartościami, które tak cenią sobie mieszkańcy stolicy (a może bardziej: władze miasta stołecznego) są „prawa kobiet”, czyli w praktyce możliwość dokonywania aborcji na życzenie? To te „humanistyczne wartości”, które zupełnie pomijają prawa jeszcze jednego człowieka, który niestety uczestniczy w procedurze aborcji, czyli nienarodzonego dziecka?

Aż chciałoby się zapytać: Warszawo, naprawdę tylko na tyle Cię stać…?

Wyniki plebiscytu poznamy 11 listopada.

AAG/tvn24.pl

„Pie*dol się, polsko”. Aborcja w brokacie i cekinach, z uśmiechem, tańcami i w towarzystwie dzieci

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023