„Mogę tylko Bogu dziękować”. Muniek Staszczyk o życiu, wierze i nawróceniu

(Fot. Zorro 2212 via Wikipedia, CC BY 3.0)

„Teoretycznie nie powinno mnie tu być, ale chyba mam coś tu jeszcze do zrobienia. Mogę tylko Bogu dziękować” – powiedział Muniek Staszczyk w trakcie rozmowy ze studentami we Wrocławiu. Podzielił się swoim doświadczeniem wiary i odpowiedział na wiele ważnych pytań, takich jak to, czy chciałby zmienić coś w swoim życiu.

Lider zespołu T. Love spotkał się ze studentami z DA „Maciejówka”. Wspominał między innymi o tym, że Kościół musi się oczyścić, jednak historia pokazuje, że wielokrotnie wychodził z kryzysów. Dodawał również:

Ludzie jednak lubią generalizować i powtarzać, że księża to pedofile itd. A ja poznałem świetnych duchownych. I zakonników, i księży diecezjalnych. W mojej parafii w Warszawie głoszone jest czyste słowo Boże. Może mam szczęście.

Przyznał, że rozumie to, że studentom jest dziś trudno świadczyć o wierze. W jego ocenie należy mówić wprost swoje zdanie, jednak nie musi to oznaczać stawania na ringu. Nawrócony muzyk został również zapytany o to, czy chciałby zmienić coś w swoim życiu. Staszczyk odparł, że życie jest nauką i niczego nie chciałby zmienić i warto stawać w pokorze wobec życia i wyciągać wnioski.

Wspominając o swoim wylewie podkreślił, że w teorii nie powinno już go tutaj być, a jednak stało się inaczej, więc być może ma jest coś do zrobienia na świecie.

ds/wroclaw.gosc.pl

Udostępnij