Ojciec sam wychowuje synka z zespołem Downa. Rodzice dowiedzieli się, że ich dziecko ma trisomię 21 dopiero po narodzinach chłopca

Chłopiec ma trisomię 21, którą zdiagnozowano u niego dopiero po narodzinach. Niepełnosprawność dziecka była szokiem dla rodziców. Ojciec chłopca nie zgodził się na oddanie syna do adopcji i sam przejął nad nim opiekę po tym, jak żona opuściła rodzinę. Dziś mężczyzna dzieli się w mediach społecznościowych doświadczeniem ojcostwa, w ten sposób stara się również wesprzeć innych rodziców, którzy opiekują się dziećmi z zespołem Downa.
Niepełnosprawność zdiagnozowana u dziecka tuż po narodzinach była dla Jewgienija i jego żony szokiem. W czasie ciąży nic nie wskazywało, że chłopiec może być niepełnosprawny. Dopiero po porodzie lekarze poinformowali rodziców o tym, że chłopczyk ma trisomię 21.
Wyświetl ten post na InstagramieJewgienij przyznaje, że opuścił szpital we łzach, jak czyni większość rodziców, gdy dowiadują się nagle, że z ich dziecko jest chore lub niepełnosprawne. Ale postanowił dać Miszy najlepsze życie, jakie tylko będzie mógł – czytamy na hli.org.
Wyświetl ten post na Instagramie
Niestety żona mężczyzny, choć wiele lat czekali na upragnione dziecko, nie zaakceptowała niepełnosprawności syna. Najpierw chciała oddać go do adopcji, jednak po tym, jak Jewgienij odmówił, kobieta złożyła pozew o rozwód i odeszła.
Wyświetl ten post na Instagramie
Mężczyzna wziął urlop ojcowski i spędzał każdą chwilę z synkiem, ucząc się opieki nad nim. Z pomocą przyszła też babcia chłopca. Jewgienij szukał też możliwości pomocy, by jego syn mógł prawidłowo rozwijać się i nadrabiać zaległości rozwojowe. Jewgienij korzysta z mediów społecznościowych, gdzie dzieli się swoim doświadczeniem także z rodzicami, którzy wychowują dzieci z trisomią 21.
AG/hli.org.pl, parenting.pl, Instagram.com
Dodaj komentarz