“Wierzyłam w propagandę przekazywaną przez media. Dziś jestem pro-life!”

#Hollywood #Leigh-Allyn Baker #pro-life #świadectwo

(Fot. YouTube.com, Georgia Brown Faith & Friends, Fighting for Your Family with Leigh-Allyn Baker | Faith & Friends Podcast, screen shot)

Przez lata wierzyła w to, w co większość celebrytów w sprawie aborcji: to decyzja między kobietą a jej lekarzem. Leigh-Allyn Baker amerykańska aktorka, znana m.in. z sitcomów “Powodzenia Charlie”, “Powodzenia, Charlie: Szerokiej drogi”, czy “Różowe lata siedemdziesiąte”, opowiada o tym, jak zmieniła swoje stanowisko ws. obrony życia.

Moje stanowisko było takie, że przez długi czas wierzyłem w propagandę przekazywaną przez media […]. W pewnym sensie zgadzałam się z ideą, że grupa mężczyzn w Waszyngtonie nie ma prawa podejmować takiej decyzji za nasze ciała. A potem zacząłem dowiadywać się więcej, jak faktycznie przebiega ten proceder [aborcji] .

Aktorka zmieniła zdanie, gdy dowiedziała się o tym, jak aborcjoniści zabijają nienarodzone dzieci. O tym:

jak dziecko faktycznie odczuwa ból i odsuwa się od igły oraz o brutalności rzeczywistego doświadczenia dla dziecka – powiedziała. I fakt, że to JEST dziecko. Więc tak, jestem pro-life – wyznaje Baker.

Podkreśla, że czasami czuje się samotna w Hollywood z powodu swoich przekonań. Nie uczestniczyła w Marszu Kobiet, a to wydarzenie wydaje jej się śmieszne.

Dlaczego mam maszerować w obronie praw, które już mam?

Baker dodaje, że należy zrobić więcej, aby obalić kłamstwa ruchu proaborcyjnego. Jak np. to, że obrońcy życia chcą kontrolować „ciała kobiet”. A to nieprawda. Oni chcą chronić dzieci w łonie matki, ponieważ każdy jest wartościową istotą ludzką. A jednocześnie okazują współczucie kobietom, które dokonały aborcji.

Nie chcę słyszeć od lewicy, że nie lubię ludzi, którzy dokonali aborcji – powiedziała. To nie może być dalsze od prawdy. Nie pozostaje mi nic innego jak współczuć ludziom, którzy przez to przeszli. Mam wielu znajomych, którzy dokonali aborcji. To nie znaczy, że uważam się za godną osądzania ich, tak nie jest.

Baker powiedziała, że chciałaby, aby więcej osób uznało, że rodzenie dzieci jest wyjątkowym darem, który otrzymały kobiety.

Nie jesteśmy takie same jak mężczyźni. Otrzymaliśmy ten dar życia wzrastającego w naszym ciele i bycia naczyniem, które sprowadza je na tę planetę – zaznacza aktorka.

W Hollywood coraz trudniej o takie poglądy, tym bardziej budująca jest odwaga poszczególnych celebrytów do przyznawania się do swoich poglądów pro-life i pro-family. Choć przecież stawka może być wysoka.

MZ/lifenews.com