Anglia: zakaz używania telefonów w szkołach. Są źródłem rozproszeń i przemocy

Gillian Keegan, sekretarz stanu ds. edukacji, wprowadza zakaz używania telefonów komórkowych w szkołach. Tak konkretna interwencja konserwatywnej polityk przynosi ulgę wielu rodzicom i nauczycielom.

Keegan wprowadza zakaz używania telefonów nie tylko podczas lekcji, ale także w czasie przerw, po to, aby zakończyć rozproszenie a ułatwić uczniom skupienie.

Jak podaje źródło rządowe, Giliian sądzi, że telefony komórkowe są poważnym wyzwaniem w zakresie dekoncentracji uczniów, odciągania uwagi od treści zajęć, ale też stanowią narzędzie zastraszania. To jeden z największych problemów, z jakimi muszą się borykać dzieci i nauczyciele, dlatego Keegan poda także sposób, w jaki można wzmocnić pozycję nauczycieli w zakresie zakazu używania telefonów komórkowych w czasie lekcji.

Niektóre szkoły na Wyspach wprowadziły już taki zakaz, wymagając od uczniów oddania każdego ranka telefonu, pod groźbą kary w postaci zatrzymania urządzenia, jeśli zostaną przyłapani na ich używaniu.

Ale wiele placówek wciąż pozwala na ich używanie, szczególnie w czasie przerw, mimo że istnieje coraz więcej dowodów na szkody jakie powoduje ich użytkowanie.

Poniedziałkowe ogłoszenie zakazu używania telefonów komórkowych w szkołach jest następstwem wieloletniej debaty. Sposób egzekwowania zakazu będzie zależał od poszczególnych szkół.

We know that mobile phones are a source of distraction and bullying in the classroom

Yet, 40% of 14-year-olds report that their lessons were disrupted by phones

So today, we’re banning phones in schools

The @Conservatives are taking long-term decisions for a brighter future pic.twitter.com/yrUyYSxMFn

— Gillian Keegan MP (@GillianKeegan) October 2, 2023

Wielu rodziców zadowala się tym, że ich dzieci mają przy sobie telefon, dzięki któremu mogą nawiązać kontakt w sytuacjach awaryjnych w drodze do i ze szkoły.

Jednak obecność smartfonów w klasie i ciągłe powiadomienia z aplikacji są źródłem zakłóceń, podsycania cyberprzemocy i kradzieży. W czerwcu Finlandia stała się kolejnym krajem, który wprowadził zakaz korzystania z telefonów podczas zajęć, próbując odwrócić tendencję spadkową w wynikach egzaminów.

Zaś w lipcowym raporcie ONZ pojawiło się zalecenie zakazu używania smartfonów, aby usprawnić proces uczenia się oraz zaradzić rozproszeniom oraz cyberprzemocy w szkole.

UNESCO, agencja ONZ ds. edukacji, nauki i kultury, przedstawia dowody wskazujące, że nadmierne korzystanie z telefonów komórkowych wiąże się z gorszymi wynikami w nauce. Stwierdzono, że poszczególne kraje powinny zatroszczyć się o jasne cele i zasady, aby technologia cyfrowa w edukacji unikała szkód. Dyrektor generalna UNESCO, Audrey Azoulay, stwierdziła, że ​​„należy zwrócić uwagę” na sposób, w jaki „rewolucja cyfrowa” jest wykorzystywana w edukacji.

Jej wykorzystanie musi służyć poprawie jakości uczenia się oraz dobru uczniów i nauczycieli, a nie działać na ich szkodę.

Badania wykazują ponadto powiązania między korzystaniem z telefonów a złym stanem psychicznym dzieci, w tym stanami lękowymi, depresją i niską samooceną.

Rosną także obawy, że uczniowie używają telefonów komórkowych do znęcania się nad sobą w mediach społecznościowych a nawet do molestowania seksualnego. 

Inicjatywy wprowadzenia zakazu korzystania z telefonów w szkołach brytyjskich były już podejmowane wcześniej. Dwa lata temu ówczesny sekretarz ds. edukacji Sir Gavin Williamson obiecał dzień szkolny „wolny od telefonów komórkowych” i uzyskał wsparcie Dame Rachel de Souza, brytyjskiej komisarz ds. dzieci. Jednak na początku ubiegłego roku jego następca Nadhim Zahawi odrzucił proponowany zakaz.

Teraz jednak brytyjscy uczniowie uzyskując wolność od wirtualnej presji, będą mogli maksymalnie zaangażować się w zdobywanie wiedzy oraz budowanie zdrowych relacji z rówieśnikami w realnym świecie. Centrum Życia i Rodziny również apeluje o uwolnienie uczniów polskich szkół od cyfrowego zniewolenia! Apel do MEiN można podpisać na stronie: https://szkolabezsmartfonow.pl/

MZ/dailymail.co.uk

Szwecja robi krok do tyłu w edukacji. Zamiast smartfonów i „kompetencji cyfrowych” do szkół wracają podręczniki i nauka pisania