29 kwietnia, 2024
19 września, 2023

Waszyngton: aresztowany obrońca życia wskazuje, jaka jest odpowiedź na aborcyjny holocaust…

(Fot. Facebook/Will Goodman)

Dokąd pójdziemy, aby uzyskać miłość potrzebną do zniesienia holokaustu i budowy kultury życia? Aresztowany za obronę życia Will Goodman zna dobrze ten kierunek.

Kiedy patrzę na ten mały krzyżyk na ścianie celi, który zaczyna świecić wraz ze wschodem słońca, nie mogę powstrzymać się od myśli o zbliżającym się wyroku i czasie spędzonym w więzieniu. Proszę Boga Wszechmogącego o łaskę umiłowania mojego krzyża i odwagę niesienia go wiernie, tak jak czynili to Jezus i św. Paweł oraz wszyscy święci chrześcijańscy, którzy znosili prześladowania czy niesprawiedliwe uwięzienie.

Przebywający w swojej celi Will Goodman, patrząc na mały czarny krzyżyk narysowany na zimnej betonowej ścianie, rozważal tajemnicę chwały Krzyża Chrystusa oraz głębię tego świętego znaku sprzeciwu. Jezus doświadczył niesprawiedliwego „procesu” i został skazany na śmierć przez okrutne tortury. Jednak właśnie przez cierpienie i śmierć, „śmierć zdeptał” i obdarzył Swój Kościół darem prawdziwego życia. Życia wiecznego! 

Dziś w to uroczyste święto [Podwyższenia Krzyża Świętegoprzyp. red.] modlę się za moich przyjaciół i obrońców życia, których niesprawiedliwy proces trwa w Waszyngtonie. W przypadku skazania i wysłania na długie wyroki więzienia, może to w rzeczywistości stać się formą „kary śmierci” ze względu na to, że starsi „ratownicy” [Paulette Harlow, 73 lata; Jeana Marshalla, 72 lata; John Hinshaw, 67, Joan Bell, 74 lata – przypis red.] mogą spędzić ostatnie lata w więzieniu. Mam nadzieję i modlę się, żeby tak się nie stało – wyznaje mężczyzna.

Kiedy Will patrzy na mały krzyżyk na ścianie celi, który zaczyna jaśnieć wraz ze wschodem słońca, nie może powstrzymać się od myśli o zbliżającym się wyroku i czasie spędzonym w więzieniu. Prosi Boga o łaskę umiłowania swojego krzyża i odwagę niesienia go wiernie, tak jak czynili to Jezus i św. Paweł oraz wszyscy święci chrześcijańscy, znoszący prześladowania czy niesprawiedliwe więzienie. Modli się o tę samą łaskę dla swoich współtowarzyszy, którzy przebywają w aresztach lub których procesy się toczą, a także dla całego ludu Bożego cierpiącego prześladowania i więzienie na całym świecie.

W swojej małej celi Will myśli o tym, że może nie zostanie skazany na kilka miesięcy. Jego wyrok może liczyć od roku do 11 lat…

Wspominam, gdy wiele lat temu, w roku 1998, podczas Mszy Świętej za Życie, świadomie ofiarowałem swoje życie Trójcy Przenajświętszej, w intencjach Jego Najświętszego Serca i Niepokalanego Serca Maryi, a zwłaszcza o (1) nawrócenie biednych grzeszników, (2) zadośćuczynienie za grzechy i (3) położenie kresu wojnie z nienarodzonymi dziećmi. Być może moja obecna sytuacja jest odpowiedzią na te właśnie modlitwy, które niegdyś uroczyście zanosiliśmy do Jezusa i od tego czasu stale je odnawiamy […]. Dlatego oczekując wyroku, modlę się o łaskę bycia jak św. Ignacy i praktykowania jego cnoty świętej „obojętności” […]. Jeśli chodzi o nadchodzący wyrok, wierzę, że wszystko, co Bóg zarządzi lub na co pozwoli, będzie dla mojego dobra i dobra Kościoła, nawet jeśli będzie to najwyższa kara – zaznacza oskarżony. 

Will wracam często myślami do “akcji ratunkowej” w Waszyngtonie, w placówce, gdzie dokonuje się późnych aborcji.

To bardzo, bardzo ciemne miejsce. A jednak Jezus tam był. Był obecny w swojej duchowej wszechobecności, ale także w osobie bezbronnego nienarodzonego dziecka, a także w tych matkach, które były zmuszane do aborcji, i mocno wierzę, że widziałem Go w moich przyjaciołach, którzy ze wszystkich sił starali się ratować te dzieci, które znalazły się w niebezpieczeństwie – podkreśla Will.

Z zeznań złożonych w procesach wiadomo, że tego dnia uratowano życie! Dzięki Bogu! Jednak wiadomo również, że zamordowano co najmniej dwoje dzieci. Tego pamiętnego dnia obrońcy życia byli dumni, że mogli okazać tym dzieciom miłość, jedyną, jakiej po ludzku zaznały przed powrotem do Boga.

Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Próbowaliśmy uratować je od śmierci, a ich rodziców przed popełnieniem najgorszego błędu w ich życiu. Staraliśmy się być miłością Boga dla wszystkich w tym ciemnym miejscu. Próbowaliśmy. Nasza praca jeszcze się nie skończyła. Ratunek, świadectwo prawdy i miłości trwa. Nadal staramy się robić wszystko, co w naszej mocy.

Św. Josemaría Escrivá zauważył kiedyś, że nasze ludzkie życie to taka drobnostka, którą ​​możemy zadośćuczynić Bogu Wszechmogącemu za wszystko, co Go obraża. Will myśląc o tym, zastanawia się, jak małe jest jego życie, aby zadośćuczynić Bogu za zabicie tych dwóch maleństw, które zostały celowo zniszczone, ponieważ ani one, ani ich rodzice nie byli kochani. Ostatecznie zginęli, bo „miłość wielu oziębła” (por. Mt 24,12).

Jak bardzo biedni nienarodzeni i nasz biedny świat potrzebują ciepła Bożej miłości. Holokaust aborcyjny można podsumować jako masowy brak miłości. Tym, którzy zabijają, brakuje miłości z powodu poważnych grzechów popełnianych na zlecenie. Tym, którzy nie zabijają bezpośrednio – ale nie robią nic, aby pomóc innym – brakuje miłości z powodu radykalnych grzechów zaniedbania. Obydwa te grzechy główne razem tworzą chory fundament holokaustu, który każdego dnia zabija i okalecza tysiące ludzi. Każdego. Poszczególnego. Dnia.

Dokąd pójdziemy, aby otrzymać miłość potrzebną do zniesienia holokaustu i zbudowania kultury życia? Odpowiedź można znaleźć w Jezusie i na Krzyżu Świętym, gdzie żarliwa święta miłość łączy się z Bożym miłosierdziem. Bóg jest miłością. Jezus jest Bogiem. A Jezus okazał największą miłość właśnie na Krzyżu, oddając swoje życie „z miłości do przyjaciół” (por. J 15, 13). Ale jak można żyć tą miłością miłosierną w czasach tak historycznego podziału społecznego? Niektórzy dzisiaj upierają się, że aborcja jest dobrem, jako najbardziej „podstawowe prawo człowieka”, podczas gdy inni twierdzą, że to zło jest zawsze aktem morderczym wobec niewinnej osoby ludzkiej. Co możemy zrobić, aby naruszyć ten egzystencjalny podział między diametralnie nie do pogodzenia stanowiskami?

Myślę, że w tym tygodniu jedna z odpowiedzi została zaprezentowana światu w postaci nieprawdopodobnego bohaterstwa nowo beatyfikowanej rodziny Ulmów z Polski. Ich historia jest niesamowitym przykładem tego, jak żyć wiarą chrześcijańską w czasach holokaustu antychrysta.

Dziewięcioosobowa rodzina została powołana przez Boga, aby być ratownikami i świadkami (męczennikami) godności człowieka podczas II wojny światowej. Kiedy niemoralny rząd nazistów zakazał jakiejkolwiek pomocy narodowi żydowskiemu, Ulmowie postanowili „bardziej słuchać Boga niż ludzi” (por. Dz 4,19).

Z odwagą tak wielką jak ich miłosierdzie, służyli swoim „niekochanym” i „niechcianym” żydowskim braciom i siostrom, ukrywając ich przed nazistami, którzy ich zamordowali. Czyniąc to, ta bohaterska rodzina katolicka swoim czynem pokazała, że ​​wszyscy ludzie są kochani i chciani przez Boga Wszechmogącego. Miłosierna miłość Błogosławionych Ulmów osiągnęła swój szczyt, gdy zostali odkryci przez złych agentów rządowych i straceni. Jednak, jak pokazuje beatyfikacja, ich udział w tajemnicy Świętego Krzyża Chrystusa nie był końcem historii. Teraz uczestniczą w chwale Zmartwychwstania Jezusa! – zauważa autor świadectwa.

Will przekonuje każdego z nas:

Ty także masz swoje rolę do odegrania w miłości Krzyża Świętego. Módlmy się jedni za drugich w czasie tej zagłady niewinnych, abyśmy jak św. Paweł, św. Jan Chryzostom i błogosławieni Ulmowie byli wierni temu darowi i odpowiedzialności wobec Boga, który tylko z Jezusem i w Jezusie niesie żywą tajemnicę i pewną chwałę. „Ave Crux spes unica!”

Will Goodman został oskarżony o „spisek przeciwko prawom” i naruszenie ustawy o swobodnym dostępie do wejść do klinik (FACE) w związku z blokowaniem dostępu do kliniki późnej aborcji Cesare Santangelo w Waszyngtonie, w październiku 2020 r.

MZ/lifesitenews.com

Szokujące odkrycie na Uniwersytecie Waszyngtońskim. „Rzędy worków zawierających ciała abortowanych płodów i ich części”

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023