27 kwietnia, 2024
16 grudnia, 2021

„Ustawa o ochronie zdrowia kobiet” bardziej radykalna, niż „Roe”? Studenci pro-life zabierają głos

(fot. studentsforlife.org, Cincinnati-Biden-Protest)

„Women’s Health Protection Act”, czyli „Ustawa o ochronie zdrowia kobiet” to kolejna próba ataku administracji Bidena na ochronę życia w Stanach Zjednoczonych. Według profesora prawa ta ustawa jest o wiele bardziej radykalna niż „Roe”.

Studencka organizacja pro-life Students for Life of America przytacza artykuł Jonathana Turley’a, profesora prawa na Uniwersytecie George’a Washingtona. 

Chociaż powszechnie przedstawiana jest w mediach jako kodyfikacja „Roe kontra Wade”, ta ustawa w rzeczywistości wykracza daleko poza obecny precedens Sądu Najwyższego i skutecznie wymazałby wiele przepisów i władzy organów stanowych w sprawie aborcji – napisał Turley.

Młodzi obrońcy życia wyjaśniają różnicę między „Women’s Health Protection Act” (WHPA), a obecnie obowiązującymi przepisami ws. aborcji. Precedens związany z decyzją Sądu Najwyższego w sprawie „Roe kontra Wade” zabrania stanom nakładania „nieuzasadnionych obciążeń” na dostęp do aborcji, podczas gdy przepisy WHPA idą o wiele dalej. 

Jednym z przepisów, które próbuje wprowadzić administracja Bidena, jest postanowienie, że stanowe prawa wymagające/powodujące „podróż do gabinetu opieki medycznej, która w przeciwnym razie nie byłaby niezbędna”, są uważane za przeszkodę dla „prawa do aborcji”.

Ten podstępny przepis wyraźnie wydaje się mieć na celu powstrzymanie ograniczenia przesyłania pigułek aborcyjnych pocztą bez uprzedniej wizyty u lekarza – zaznaczyła organizacja Students for Life of America.

„Ustawa o ochronie zdrowia kobiet” chce pozbyć się wszystkich stanowych ustaw, które wymagają zaangażowania lekarza, aby aborcja była legalna. Konieczność konsultacji medycznej jest najwyraźniej przez amerykańskiego prezydenta rozważana jako czynnik, który „utrudnia” dostęp do tego „zabiegu”, jak określa się zabicie nienarodzonego dziecka.

Nawet z nieuzasadnionego punktu widzenia, że aborcja jest nieszkodliwą procedurą medyczną, nie ma to sensu. Od kiedy to bycie zbadanym przez lekarza jest uważane za przeszkodę dla zdrowia? – zauważył Turley.

„Women’s Health Protection Act” jest odpowiedzią Bidena i Harris m.in. na teksańską ustawę chroniącą życie dzieci, u których jest słyszalne bicie serca („Heartbeat Act”).

Te przepisy wcale nie wydają się być ukierunkowane na zdrowie czy równouprawnienie kobiet – ale to nie o to chodzi. Poważniejszą kwestią jest to, że lobby aborcyjne okłamuje nas po raz kolejny, ponieważ nazywanie WHPA „kodyfikacją Roe kontra Wade” jest całkowitą farsą, a nasza obecna administracja prezydencka jest za to odpowiedzialna – podkreślają studenci broniący życia nienarodzonych.

Students for Life of America wzywają młodych pro-liferów do zabrania głosu w sprawie WHPA, aby stało się jasnym dla wszystkich, że w tej ustawie nie chodzi wcale o „kodyfikację Roe kontra Wade”, a już na pewno nie chodzi o ochronę zdrowia kobiet. 

 

AM/StudentsForLife.org

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023