24 kwietnia, 2024
23 lutego, 2023

USG jest nienaukowe? Niedorzecznych manipulacji aborcjonistów ciąg dalszy…

(usg-pixabay)

Zazwyczaj około 12. tygodnia ciąży (czasami wcześniej), kobieta udaje się na pierwsze badanie USG. Mama może już zaobserwować, jak dziecko ziewa albo wkłada palce do buzi.  To niezwykle ważna chwila. Zwłaszcza dla kobiety, która ma jakiekolwiek obawy, nie planowała poczęcia dziecka albo znajduje się w szczególnie trudnej sytuacji.

Możliwość zobaczenia swojego dziecka na ekranie USG to ogromna szansa, aby zmienić nastawienie kobiety i relację do dziecka. I pewnie z tego powodu zwolennicy dzieciobójstwa dążą do tego, aby zabronić matce pokazywania obrazu jej żywego poruszającego się dziecka.

Zobaczyć dziecko – tortury. Zabić dziecko – prawo…(!)

Przeciwnicy życia ludzkiego twierdzą, że pokazywanie matce obrazu, jej żywego, poruszającego się dziecka, to oszustwo lub tortury wobec kobiet. Sama aborcja, według ich przekonania, już taką męczarnią nie jest, gdyż jest wykonywana pod znieczuleniem!

Dlatego kwestionują badanie USG podając, że jest nienaukowe. Podobnie, kiedy obrońcy życia przedstawiają niezbite dowody o początku ludzkiego życia, mówią, że są naciągane lub sfabrykowane. Przeciwnie, znajdując coś, co może przyzwyczajać opinię publiczną do koszmaru aborcji, jako czegoś normalnego, określają to jako prawdziwą nauką.

Sensacja z 1965 r.

Sprawa dotyczy albumu fotograficznego opublikowanego przez Lennarta Nilssona. Zdjęcia szwedzkiego fotografa ukazują rozwój poczętego dziecka w łonie matki. Dzieło stało się światową sensacją po publikacji w magazynie Life w 1965 roku. Nilssonowi udało się przedstawić w olbrzymim powiększeniu różne etapy rozwoju człowieka, od zapłodnionej komórki jajowej do w pełni uformowanego dziecka w łonie matki.

Furorę zrobiło zwłaszcza zdjęcie opublikowane na okładce czasopisma. Fotografię dziecka w wieku 18. tygodniu uznano za jedną z najwspanialszych XX wieku a cały numer okazał się spektakularnym sukcesem, najszybciej sprzedającym się egzemplarzem w całej historii magazynu. W pełnym kolorze i w szczegółach fotograf przedstawił dziecko w worku owodniowym, z pępowiną wijącą się do łożyska. Dziecko, unoszące się w pozornie kosmicznym tle, wydaje się bezbronne, ale pogodne. Jego oczy są zamknięte, a maleńkie, idealnie uformowane pięści są przyciśnięte do klatki piersiowej.

USA – manipulacja?

Tymczasem zwolennicy aborcji próbują przekonać, że zdjęcie to manipulacja obrońców życia. Chcą  podważyć pozytywny wpływ tego rodzaju obrazów na rodziców, którzy z radością obserwują obraz na nowoczesnym USG przedstawiającym na żywo ich poczęte dziecko.

Proaborcyjne zarzuty wobec stosowania USG stają się coraz bardziej absurdalne. Próbuje się wmówić, że ultradźwięki uprzedmiotawiają kobiety, ponieważ mogą być interpretowane tylko przez specjalistów, co jest oczywistą nieprawdą.

Centra aborcyjne wciąż zakazują pokazywania matce obrazu USG, które wykonuje się w celu dokładnego określenia wieku dziecka. Bo przecież widok maleństwa mógłby zmienić decyzję o jego uśmierceniu. Tak dzieje się USA i w innych krajach, gdzie prawo przyzwala na aborcja na żądanie. USG potwierdza prawdę o życiu dziecku w łonie matki, dlatego można je nazwać prawdziwym oknem do łona.

MZ/hli.org.pl

Zobaczyła bliźnięta podczas badania USG i zmieniła zdanie w sprawie aborcji

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023