Ma 101 prawnuków! Dziękuje Panu Bogu za łaski płynące z wiary i posiadania dużej rodziny
Ponad stuletnia Margaret nigdy nie planowała posiadania konkretnej liczby dzieci. Po prostu prowadziła z mężem ciche, skromne i pobożne życie przyjmując łaski zsyłane z nieba. I w ten sposób dziś jest seniorką mającą 65 wnuków i 101 prawnuków.
Margaret Slonkosky, żona Johna, dziękuje Stwórcy za wszelkie błogosławieństwa, jakie Pan zsyła na jej rodzinę. Wyraża wdzięczność także za łaski płynące z wychowania swoich pociech w wierze katolickiej.
Para miała w sumie dziewięcioro dzieci. Ich życie nie zawsze było łatwe, ale dziś Margaret wie, że wyzwania stanowiły okazję do bliższej relacji z Panem Bogiem oraz życia w pokorze i modlitwie. Kobieta nie ukrywa, że z racji dużej rodziny zawsze widziała powód, by się modlić.
Margaret pomagała mężowi w prowadzeniu rodzinnego biznesu. Ich życiu towarzyszyło poświęcenie będące jedną z najwyższych form miłości.
Okazuje się także, że duża rodzina pozwala inaczej spojrzeć na ekonomię. O ile bowiem liczne potomstwo nie ułatwia kontrolowania finansów, o tyle zapewnia bogactwo duchowe, uczy zaufania i opierania się na Panu Bogu, wymaga pokory. Te wszystkie umiejętności to bogactwo, choć nie da się go przeliczyć na pieniądze.
Inne cnoty wypracowywane w rodzinie Slonkoskych za sprawą jej rozmiarów to brak rozpieszczania dzieci (nie było na to czasu), miłosierdzie, cierpliwość, bezinteresowność. Rodzina czuje także ze sobą silną więź i potrzebę częstych spotkań.
Dynamika dużej rodziny pozwoliła również rozkwitnąć charyzmatowi Kościoła domowego, wzrastać, zapuszczać korzenie i rozwijać się. Wiara stała się centrum naszego życia. Idea bycia częścią czegoś większego niż tylko my była wzmacniana przez członków rodziny, zwłaszcza przez naszych rodziców – mówi Edward, syn Margaret i Johna Slonkoskych.
To właśnie syn opowiedział portalowi Aleteia historię swojej matki. Kobieta nie jest bowiem skora do rozmowy z mediami. Wszystko z powodu jej wielkiej skromności.
MWł / pl.aleteia.org
Dodaj komentarz