USA: „Chcemy, by Samuel wiedział, że biologiczna matka także go kochała”. Okna życia szansą dla porzucanych dzieci

#adopcja #okna życia #Safe Haven Baby Boxes #Stany Zjednoczone #USA

(fot. youtube, WAWE3.com)

„Jesteśmy wdzięczni Bogu, że Samuel do nas przyszedł” – mówią rodzice adopcyjni chłopca, który znalazł ratunek w Oknie Życia. Choć Safe Haven Baby Boxes nie są doskonałym rozwiązaniem, wskazują obrońcy życia, to dają dziecku szansę na rodzinę.

Ustawa Kentucky Safe Infants Act pozwala matkom, które nie mogą zaopiekować się dzieckiem, na oddawanie go do Okna Życia – Safe Haven Baby Boxes. Można tam pozostawić dziecko w wieku poniżej 30 dni. Procedury są przejrzyste. Jak w każdym przypadku wzywana jest policja, a noworodek jest badany i przekazywany do szpitala, potem do ośrodków opieki lub rodzin.

To niedoskonały świat i nie mamy doskonałych rozwiązań na każdą sytuację, ale to kolejna opcja dla mamy. Jeśli mama znajdzie się w sytuacji kryzysowej i potrzebuje schronienia dla noworodka, jest to kolejna dostępna pomoc – powiedział ppłk. Bobby Cooper, zastępca szefa straży pożarnej w Louisville.

Właśnie przy straży pożarnej w Louisville znajduje się miejsce, gdzie matka może anonimowo pozostawić dziecko, jeśli nie może zapewnić mu właściwej opieki.

Do tego miejsca w Louisville w maju 2022 roku trafił również mały Samuel. Chłopiec został szybko przetransportowany do lokalnego szpitala dziecięcego.

Jego historię usłyszeli wówczas małżonkowie Chris i Brittany Tyler, którzy tworzyli rodzinę zastępczą. Tylerowie modlili się za chłopca i mieli cichą nadzieję, że może dziecko trafi do nich.

Tak się stało. Kilka dni później otrzymali telefon. Chris i Brittany Tyler byli rodzicami dwóch adoptowanych synów, a w ich domu, jako rodzinie zastępczej, schronienie znalazło 15 dzieci. Trafił do nich i mały Samuel.

Przeleżał na oddziale intensywnej terapii noworodków przez kilka tygodni, zanim był gotowy do powrotu do domu – powiedziała Brittany.

Chris i Brittany zaadoptowali niedawno małego Samuela.

Naprawdę chcemy, aby [Samuel] wiedział, że ktoś go kocha, mimo że nie zamierzał być z nim przez całe życie… że [jego biologiczna matka] go kochała i chciała dla niego jak najlepiej, i ufała, że trafi do dobrego miejsca. Jesteśmy wdzięczni Bogu, że [Samuel] do nas przyszedł – mówią.

Rodzice utrzymują kontakt ze strażakami, którzy dyżurowali tego dnia, kiedy w ich Safe Haven Baby Boxes pozostawiono małego chłopca.

Mamy świetne zdjęcie strażaków, którzy tego dnia trzymali go na rękach …Oni wiedzą, że istnieje szczególna więź między Samuelem a tą jednostką strażacką, a zwłaszcza ze strażakami – mówią małżonkowie.