„To bluźniercze i przestępcze!”. Prof. Kornat o błogosławieniu par jednopłciowych

„Synodalność w nowym rozumieniu nie ma niczego innego na celu jak wywołanie fermentu i rewolucji” – ocenił prof. Marek Kornat. Historyk przypomniał, że przed Soborem Watykańskim II synod pojmowany był zupełnie inaczej, niż dzisiaj.
W rozumieniu przedsoborowym – mówił na antenie PCh24 TV profesor – synod był zgromadzeniem hierarchii prowincji kościelnej z mandatu Watykanu i z udziałem nuncjusza. Definiowanie praw wiary oraz moralności zastrzeżone były dla papieża.
Niczego synod nie mógł postanowić i niczego nie mogła postanowić lokalna konferencja biskupów. Teraz, po II Soborze Watykańskim, próbuje się to przewrócić – podkreślił gość PCh24 TV.
Dodał, że dziś Stolica Apostolska w swoim nauczaniu jasno mówi o konieczności dokonania swego rodzaju przewrotu, który polega na tym, że lokalna konferencja biskupów prowincji może orzekać o kwestiach zasadniczych. Dodał, że takie zgromadzenia mają być organizowane permanentnie i najpewniej przygotować III Sobór Watykański.
Drugim możliwym rozwiązaniem jest według niego przeprowadzenie rewolucyjnych zmian przez daną prowincję bez oglądania się na inne. Tu wskazał szczególnie na Niemcy, gdzie Droga Synodalna:
[…] ma przyjąć zmiany dotyczące celibatu, antykoncepcji, LGBT etc.
Przypomniał też o informacjach docierających do nas z Belgii, gdzie grupa biskupów ustanowiła obrzędy błogosławienia par jednopłciowych. Prof. Kornat podkreślił, że ta nowa „pseudo-liturgia” jest „bluźniercza i przestępcza”.
ds/PCh24.pl
Dodaj komentarz