Strona internetowa Synodu o Synodalności promuje historie adopcji przez pary homoseksualne
Na stronie SynodResources.org, prowadzonej przez Sekretariat Generalny Synodu Biskupów pojawiły się „świadectwa pro-life” oraz historia o „seksualności, która daje życie”.
6 maja opublikowano trzy historie przesłane przez Noelle Therese Thompson, przewodniczącą synodu z parafii Niepokalanego Poczęcia w Hendersonville w Północnej Karolinie, USA. Wszystkie pochwalają adopcję przez pary homoseksualne.
Pierwsza z nich, zatytułowana „Historia pro-life Parkera”, opowiada o tym, jak kobieta, która była w drodze do kliniki aborcyjnej, zdecydowała się oddać swoje dziecko do adopcji, ponieważ zobaczyła, że jej przyjaciel, będący w związku z osobą tej samej płci, pragnie mieć dziecko.
W historii przypisuje się związkowi homoseksualnemu odpowiedzialność za uratowanie życia dziecka, kończąc:
Dziś Parker jest ośmioletnim chłopcem z dwojgiem kochających rodziców, Karlem i Diego, których związek uchronił to dziecko przed aborcją.
Drugi, zatytułowany „Historia seksualności, która daje życie”, opowiada o tym, jak „małżeństwo” homoseksualistów adoptowało nastolatków z upośledzeniem umysłowym.
Warto zauważyć, biorąc pod uwagę fakt, że niemożliwe jest, aby poważnie zaburzona seksualność „dawała życie”, że na stronie internetowej w odniesieniu do tych historii napisano wyraźnie: „Tytuły są naszego autorstwa” – podkreśla portal LifeSiteNews.
Ostatnia historia opowiada o mężczyźnie, który uczy w katolickiej szkole oraz jego partnerze, którzy „decydują się na przygarnięcie, pokochanie i adoptowanie małych dzieci z zagranicy, aby w ten sposób wyciągnąć je ze skrajnego ubóstwa”.
Największym smutkiem [nauczyciela] jest to, że musi on ukrywać swoją seksualność, aby utrzymać pracę w instytucji kościelnej, i że nie czuje się mile widziany w Kościele katolickim właśnie z powodu swojej seksualności, którą uważa za daną mu przez Boga, i to pomimo tego, że stara się kochać biednych i pozbawionych środków do życia, podejmując decyzję o adopcji w duchu pro-life – czytamy na stronie prowadzonej przez Sekretariat Generalny Synodu Biskupów.
LifeSiteNews podkreśla, że przedstawianie historii adopcji przez pary jednopłciowe w pozytywnym świetle na watykańskiej stronie jest poważnym skandalem.
(…) między innymi dlatego, że popiera jeden ze „szczególnych grzechów śmiertelnych, które są tak złe, iż mówi się o nich, że są grzechami wołającymi o pomstę do nieba”, jak stwierdza Katechizm Katolicki – mianowicie sodomię (Rdz 18, 20-21, por. KKK 1867) – cytuje kanadyjski portal.
Dodatkowo popierając rodzicielstwo osób tej samej płci, Sekretariat Generalny Synodu Biskupów, który „podlega bezpośrednio Papieżowi”, nakłada jeden skandal na drugi – taki, który przyzwala na „przemoc” wobec dzieci, zgodnie z własnym nauczaniem doktrynalnym Watykanu, jak podaje LifeSiteNews.
Kongregacja Nauki Wiary stwierdziła, według ówczesnego prefekta kard. Josepha Ratzingera:
Zezwolenie na adopcję dzieci przez osoby żyjące w związkach [jednopłciowych] oznaczałoby w istocie czynienie przemocy wobec tych dzieci [poprzez umieszczenie ich] w środowisku, które nie sprzyja ich pełnemu rozwojowi ludzkiemu.
Skutki adopcji jednopłciowej
Naukowcy Robert Oscar Lopez i Brittany Klein, którzy oboje byli wychowywani przez pary tej samej płci, określili adopcję homoseksualną jako „systematyczne wykorzystywanie dzieci”, zauważa Church Militant.
Dziecko zasługuje na matkę i ojca. Jest to podstawowe prawo człowieka. Rodzicielstwo nie jest prawem. (…) Żadna homofobia na świecie nawet nie konkuruje z tą społecznie akceptowaną dehumanizacją dzieci – napisała Klein, którą wychowywały lesbijki.
W 2016 r. opublikowali oni studium oparte na zeznaniach dzieci adoptowanych przez pary tej samej płci, zatytułowane „Niewinne ofiary rodzicielstwa osób tej samej płci” (Jephthah’s Children: The Innocent Casualties of Same-Sex Parenting).
Podczas gdy Sekretariat Generalny Synodu Biskupów pozytywnie przedstawił ciężko grzeszne związki homoseksualne jako „życiodajne” i wartościowe, strona internetowa zawiera godne uwagi zastrzeżenie: „Publikacja jakiejkolwiek wypowiedzi nie powinna być rozumiana jako zatwierdzenie jej treści; nikt też nie powinien interpretować takiej publikacji jako aktu formalnego uznania przez Sekretariat Generalny Synodu Biskupów grupy lub wspólnoty przesyłającej daną wypowiedź”.
AM/LifeSiteNews.com, SynodResources.org
Dodaj komentarz