Producent filmu o handlu i wykorzystywaniu seksualnym dzieci: „Nie można milczeć, ja nie zamierzam milczeć (…) chcę działać, chcę coś robić”
Film „Sounds of Freedom”, który pokazuje skalę procederu handlu dziećmi i ich wykorzystywania seksualnego, przyciągnął do kin tłumy Amerykanów. „Nie można milczeć, ja nie zamierzam milczeć. Nie zamierzam odwracać się w drugą stronę, chcę działać, chcę coś robić!” – mówi Eduardo Verástegui, aktor i producent filmu.
Film „Sounds of Freedom”, który wszedł na ekrany kin w Stanach Zjednoczonych 4 lipca, miał największą oglądalność, zdominował nawet produkcję „Indiana Jones”, jak i „Dial of Destiny”, wart miliony dolarów film Walta Disneya Pictures.
Wyreżyserowany przez Alejandro Monteverde i dystrybuowany w Stanach Zjednoczonych przez Angel Studios „Sound of Freedom” opowiada historię Tima Ballarda, który przez ponad dekadę był agentem federalnym Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA.
Ballard, którego gra Jim Caviezel, podjął się misji ratowania małego chłopca z rąk handlarzy dziećmi. Kiedy odzyskał chłopca, okazało się, że w rękach porywaczy jest jeszcze jego siostra. Mężczyzna wyruszył więc na poszukiwanie dziewczynki.
Reżyser uniknął ukazywania w filmie makabrycznych scen, ale w sposób umiejętny pokazał dramat łamanego dzieciństwa, cierpienie wykorzystywanych dzieci i bezwzględność świata przestępców wobec nieletnich.
Nie można milczeć, ja nie zamierzam milczeć. Nie zamierzam odwracać się w drugą stronę, chcę działać, chcę coś robić – mówi Eduardo Verástegui, aktor i producent filmu, znany z produkcji takich jak „Bella”, „Cristiada”, czy właśnie „Sounds of Freedom”.
'Sound of Freedom,’ a film exposing the global sex trafficking of children, becomes top grossing July 4th movie, beating out Indiana Jones!
God’s children are not for sale!
Congratulations, @EVerastegui, @AngelStudiosInchttps://t.co/l7OHMp5o78
— Lila Rose (@LilaGraceRose) July 7, 2023
Verástegui przypomniał, że po zapoznaniu się z dramatem wykorzystywania dzieci, handlu nimi, zrozumiał, że nie można być obojętnym na ich cierpienie.
Szacuje się, że każdego roku dochodzi do porwania ponad 2 milionów dzieci. Przechodzą one piekło wykorzystywania seksualnego i torturowania, są zastraszane, wielokrotnie sprzedawane. Jak się okazuje, w proceder ten jest obecny w środowisku elit celebrytów Hollywood.
Meksykański producent pytany, czy nie obawia się o swoje bezpieczeństwo i życie powiedział:
Jesteśmy filmowcami, my mamy broń, bardzo potężną broń, jaką jest kino, jest ono bronią ogromnej wiedzy – mówił.
Verástegui przypomniał, że sukces filmu zawierzył wszystkim świętym:
Potrzebujemy pomocy wszystkich świętych, wszystkich świętych Bożych, Maryi Panny, naszej Niebieskiej Matki – powiedział.
AG/aciprensa.com, twitter.com
Dodaj komentarz