Podawanie preparatów mRNA dzieciom jest bardzo ryzykowne, przestrzega lekarz

Ministerstwo Zdrowia dopuściło możliwość podawania tych preparatów dzieciom w wieku od 6 miesięcy do 4 lat. Jednak dr Paweł Basiukiewicz przypomina, że czas obserwacji ich działania jest bardzo krótki. „Należy podejść z najwyższą ostrożnością do stosowania nowatorskich szczepionek mRNA u najmłodszych dzieci – zwłaszcza, że dotychczas nie przeprowadzono analizy ryzyko/korzyść” – mówi lekarz. 

Kardiolog, który był szefem oddziału, gdzie przyjmowano pacjentów ze zdiagnozowanym zakażeniem wirusem Covid-19, opierając się na dotychczas opublikowanych badaniach, przestrzega, że podawanie preparatu mRNA dzieciom, jest ryzykownym działaniem. 

Dzieci, co do zasady, nie potrzebują szczepienia w kierunku COVID-19, gdyż charakteryzują się niską śmiertelnością, zaś rozwijają dobrą i długotrwałą odporność immunologiczną po zakażeniu, które w przeważającej większości przebiega łagodnie – podkreślił.  

W grudniu minionego roku Ministerstwo Zdrowia wydało komunikat, w którym poinformowało o dopuszczalności podawania tego preparatu dzieciom od 6. miesiąca życia do 4 lat. Jest on podawany w schemacie 3 dawkowym w odstępach 0 – 21 – 56 dni. Dzieci pomogą być poddawane zabiegowi medycznemu  już od 12 grudnia 2022 roku. 

Choć Komitet ds. Produktów Leczniczych stosowanych u Ludzi przy Europejskiej Agencji Leków (EMA) zarekomendował stosowanie preparatu Comirnaty u dzieci w wieku 6 miesięcy – 4 lata, to jednak wielu naukowców i klinicystów przestrzega przed negatywnymi konsekwencjami podawania preparatu najmłodszym. Także dr Basiukiewicz przypomina, że krótki okres obserwacji działania preparatu nie pozwala na ujawnienie się wszystkich zagrożeń zdrowotnych związanych z zastosowaniem danej substancji.

Dr Paweł Basiukiewicz w opublikowanym na portalu PCh24.pl materiale, podając liczne badania naukowe, zauważył, że ryzyko zgonu dzieci i osób młodych związane z COVID-19 jest ekstremalnie niskie.

W populacji 0-19 lat współczynnik śmiertelności wśród zakażonych wynosi 0,0009 proc. – wskazał.  

Jak zauważył, zastosowanie nowatorskich szczepionek mRNA cechuje się wyższym odsetkiem niepożądanych odczynów poszczepiennych w stosunku do tradycyjnych preparatów. Nie przeszły one także typowych procedur bezpieczeństwa oraz wnikliwej oceny klinicznej – stosowanych w uprzednio dopuszczonych do obrotu szczepionek. 

Ewentualna korzyść ze szczepienia grup najmłodszych wydaje się być bardzo nikła, zaś potencjalne ryzyka krótko- i długoterminowe są stosunkowo wysokie i nadal w całości niepoznane – podkreślił lekarz.

Jak zauważył, pomimo bardzo szerokiego rozpowszechnienia szczepień mRNA w populacjach osób dorosłych, dotychczas nie udało się w sposób przekonujący udowodnić ich bezwzględnej korzyści w postaci redukcji zgonu, zaś podnoszona jest potencjalna toksyczność preparatu. Co więcej, wiele z dotychczas przeprowadzonych badań wskazuje m.in. na ryzyko wystąpienia zapalenia mięśnia sercowego i osierdzia, czego nie udało się uchwycić w próbach klinicznych będących podstawą dopuszczenia szczepionek mRNA na rynek.

AG/PCh24.pl

Bp Schneider: szczepionki, które są splamione aborcją normalizują „horror ludobójstwa”

Włoscy naukowcy pracują nad etyczną szczepionką na Covid-19