Nowy spiker Izby Reprezentantów: Dlatego jestem dziś tak bardzo pro-life…

„Otrzymałem wielkie błogosławieństwo. Wychowałem się w chrześcijańskim domu, byłem poczęty, gdy moi rodzice byli nastolatkami w pierwszej klasie liceum” – zdradził Mike Johnson. Nowy spiker Izby reprezentantów w USA jest znany jako obrońca dzieci nienarodzonych.
Johnson opowiedział o tym, że jego rodzice odeszli ze szkoły, ponieważ postanowili być z nim i zatrzymać go. Dodał, że właśnie dlatego dziś jest tak bardzo pro-life w swoich poglądach. Przyznał, że sam podąża za przykładem wierności, ponieważ jego rodzice zaufali Bogu.
Nowy przewodniczący amerykańskiego Kongresu dodawał, że wiara religijna stanowi jedyny zasiew cnót, a ludzie muszą zrozumieć, że są winni „wierność sile najwyższej”. Przypomniał, że wiara w Boga kieruje tym krajem od jego powstania i nadal będzie to nim kierować.
Polityk podkreślał, że nie należy za to przepraszać i trzeba powstać, żyć odważnie i zachęcać innych do tego samego. Cytował też G.K. Chestertona, który mówił o tym, że USA to jedyny kraj, który ufundowano na wyznaniu wiary przedstawionej w deklaracji niepodległości. Dodał również, że credo narodu jest hołdowanie oczywistym prawdom, takim jak to, że każdy człowiek został stworzony równym.
W swoim przemówieniu sprzeciwiał się też legalizacji związków jednopłciowych. Przestrzegał, że zmiana definicji małżeństwa dla nich będzie oznaczała, że stanie się to konieczne wobec każdej „grupy dewiantów”.
ds/pch24.pl
Dodaj komentarz