„Katolik” Biden broni prawa do aborcji, podpierając się… teologią
Trudno stwierdzić, które wydarzenia mające miejsce w Stanach Zjednoczonych w ostatnim czasie są bardziej bulwersujące. Czy ataki proaborcyjnych aktywistów na placówki pro-life, czy też szokujące słowa prezydenta Bidena.
Jak wygląda Dzień Matki dla środowisk lewicowych i proaborcyjnych za oceanem? Jak się okazuje, dla niektórych punktem centralnym obchodów tego święta (które przypadło w USA na niedzielę 8 maja) są… akty wandalizmu. Proaborcyjni aktywiści w minioną niedzielę brali udział w marszach i protestach oraz atakowali liczne placówki pro-life. Dla przykładu siedziba organizacji Family Action została obrzucona koktajlami Mołotowa. Z kolei siedziba przychodni Loreto House w teksańskim Denton została zdewastowana i pomalowana sprejami.
Loreto House jest placówką, która zapewnia opiekę ciężarnym matkom. Organizacja udziela wsparcia duchowego, materialnego oraz w zakresie edukacyjnym. Otacza opieką kobiety od samego początku ciąży, to jest od poczęcia, aż do ukończenia przez ich dzieci trzeciego roku życia. Co tymczasem napisali na ścianach i drzwiach teksańskiej przychodni wandale? „To nie jest klinika!” oraz „Zmuszanie to porodu jest morderstwem” to najłagodniejsze przykłady proaborcyjnych haseł.
Biskup Michael Olson, ordynariusz amerykańskiego Fort Worth, wezwał do modlitwy za ofiary ataków. Co tymczasem w związku z ostatnimi wydarzeniami uczynił prezydent Joe Biden? Przede wszystkim unikał zajęcia jednoznacznego stanowiska. Rzeczniczka Białego Domu, Jen Psaki, pytana o stanowisko rządu w sprawie ataków na placówki pro-life i agresję aborcjonistów stwierdziła, że oficjalnego stanowiska nie ma. Dodała też, że prezydentowi „zależy na pokoju”. Jednocześnie Psaki nie omieszkała wspomnieć, że proaborcyjne protesty są zrozumiałe, jako że kobiety walczą o „należną im wolność”.
Choć w tych dniach Biden unika zabrania głosu, całkiem niedawno dawał wyraz swoim przekonaniom na temat aborcji. Jak stwierdził w jednej z wypowiedzi:
Wierzę, że posiadam określone prawa nie dlatego, że zostały mi nadane przez rząd, ale dlatego że mam je jako dziecko Boże.
Czy taka pseudoteologia może usprawiedliwiać odbieranie życia nienarodzonym? Zdaniem najważniejszej osoby w Stanach Zjednoczonych najwyraźniej tak.
Loreto House in Denton was vandalized this weekend.
The pro-life pregnancy center helps women (and men) from their child’s conception until age 3 with material goods, parent education, and emotional and spiritual support.
About their work with families:https://t.co/gV0QgHEcLi pic.twitter.com/mj2R0nSpIS— North Texas Catholic (@NTCatholic) May 8, 2022
ds/dorzeczy.pl
Dodaj komentarz