25 kwietnia, 2024
25 lutego, 2022

Syreny wyją w miastach Ukrainy. Rosyjskie czołgi jeszcze dziś mogą uderzyć na Kijów

(fot. pixabay.com/zdjęcie ilustracyjne)

Trwa wojenny dramat Ukrainy, która została wczoraj około godziny 4 zaatakowana przez Rosję. Pierwszy dzień walk to ponad 100 ofiar po stronie ukraińskiej. Choć w nocy było relatywnie spokojnie, dziś rano Rosja ponowiła ostrzał. Nad Kijowem zestrzelony też został samolot, którego szczątki runęły na budynek mieszkalny.

Syreny alarmowe wyły między innymi w Kijowie oraz leżącym nieopodal polskiej granicy Lwowie. Wielu mieszkańców noc spędziło w schronach. Rosja nad ranem wznowiła też ataki na stolicę Ukrainy. Najgorsze wydarzenia tego dnia są jednak najpewniej przed nami, bowiem według doniesień CNN jedna z dwóch grup wojskowych wysłanych na Kijów jest zaledwie 30 km od miasta.

W sieci pojawiły się też informacje i nagrania z miejscowości Dymer w obwodzie kijowskim, gdzie widziano transportery opancerzone. Znajduje się ona na zachodnim brzegu Dniepru, zaledwie 30 km od Kijowa. O możliwości dzisiejszego ataku mówił też wysoki rangą urzędnik ds. obrony Ukrainy, którego zdaniem Rosjanie na terenach przed stolicą kraju mogą się pojawić w ciągu najbliższych godzin.

Doradca szefa ukraińskiego MSW jest zdania, że to właśnie piątek będzie najtrudniejszym jak dotąd dniem walk.

Oświadczenie wygłosił również prezydent Wołodymyr Zełenski. Podkreślił, że rosyjskie ataki skierowane były również na cele cywilne. Podkreślił, że nakładane na Rosję sankcje są niewystarczające.

To pierwszy tak zmasowany atak na naszą stolicę od roku 1941 – mówił prezydent Ukrainy.

ds/PAP,IAR,TVP.Info

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023