29 kwietnia, 2024
4 kwietnia, 2023

Historia Rodziny Ulmów: ocala naszą zbiorową godność i jest żywym źródłem naszej współczesnej kultury pamięci

(fot. wikimedia.com/ e1672657113324.)

Już we wrześniu w Markowej na Podkarpaciu odbędzie się beatyfikacja Rodziny Józefa i Wiktorii Ulmów. To ważna celebracja dla Kościoła katolickiego, ale także ważny moment historyczny w naszym życiu wspólnotowym – lokalnym i narodowym.

Jak podkreśla w rozmowie z KAI Waldemar Rataj,  dyrektor Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej, fakt beatyfikacji powinien stać się świętem całej wspólnoty narodowej. To także dobra okazja, aby uruchomić powstawanie nowych dzieł i inicjatyw służących promocji dziedzictwa Rodziny Ulmów oraz upowszechnianiu wiedzy o Polakach Ratujących Żydów.

Nie ma wątpliwości, że historia Ulmów opowiada o sytuacji ekstremalnej, w której znalazła się rodzina, ponosząca najwyższą cenę za swój wybór. W tym dramacie występuje bardzo mocne i wyraźne zderzenie dwóch stanowisk etycznych.

Względem tradycyjnej, klasycznej i chrześcijańskiej zarazem kultury solidarności, którą kieruje się ta wspólnota i jej członkowie, występuje już – rzec by można – nowoczesna kultura użyteczności, w której nawet życie ludzkie nie ma wartości i znaczenia, gdy stanowi obciążenie dla innych ludzi. Mamy w tej historii, jednoznaczne zderzenie dwóch cywilizacji – jedną z nich reprezentują w tym dramacie Niemcy, drugą markowianie, a w szczególny sposób Rodzina Ulmów – wskazuje Waldemar Rataj.

Według rozmówcy KAI, beatyfikacja jest przede wszystkim efektem wysiłków podejmowanych przez samych markowian. Wartości, które były ważne dla nich, wpisywały się w kulturę etyczną, charakterystyczną dla całej społeczności lokalnej. Niestety, próbuje się także zasiać wątpliwości co do wojennej postawy Polaków wobec Żydów.

W nauce sceptycyzm jest ważną metodą, ale w uprawianym na tym polu dyskursie często chodzi raczej o pewien efekt propagandowy; chodzi o to, aby zniekształcić obraz historii, który według wypowiadających te sądy nie może przedstawiać Polaków w korzystnym świetle.

Dyrektor muzeum podkreśla, że nie ma żadnych przesłanek, by dopuszczać myśl, że Ulmów mógł zdradzić ktoś spośród markowian. Prawdą jest, że nie pomagali wszyscy. Jednak utrzymywanie i ukrywanie w Markowej kilkudziesięciu osób, wymagało zaangażowania i ofiarności wielu. Mieszkańcy wsi wiedzieli, kto ukrywał Żydów. Udzielanie im bezpośredniej pomocy było szczytem wsparcia, które rzeczywiście wymagało od ludzi heroizmu. 

Wiadomo, że i w Markowej, wobec Ulmów, pojawiały się głosy upominające, żeby zaniechali pomocy Żydom. Ci ludzie bali się. Mogli się obawiać i tego, że egzekucja może objąć całą wieś – wskazuje Waldemar Rataj.

Heroizmu, na jaki stać było rodzinę Ulmów, nie można było wymagać od wszystkich. Tym bardziej zatem, wspominając historie osób, których zachowania wykraczają poza to, czego mamy prawo wymagać, należy się im wyraz głębokiego uznania i podziwu. Zdobyli się na czyn, z którym związane było najwyższe ryzyko.

Mamy obowiązek, jak w starożytnej pieśni klasycznej, głosić ich chwałę i krzewić pamięć o nich także dlatego, aby tamta historia ożywiała naszą refleksję etyczną w czasie obecnym, by mobilizowała do refleksji nad kondycją naszego człowieczeństwa.

 

Jednak, jak dodaje rozmówca KAI, w żadnym wypadku, ta historia nie może być stosowana do uogólnień. Przywołując te konkretne wydarzenia nie można formułować sądów i narracji, zgodnie z którą wszyscy Polacy, zawsze i wszędzie tak postępowali. Kulturę pamięci tworzy się w poszanowaniu prawdy, zarówno historycznej jak i tej odpowiadającej wymogom etyki. Nie można jej, nawet w dobrej intencji, poddawać uproszczeniom.

Naturalnie każdy może powiedzieć, że jest szczęśliwy, że tacy ludzie żyli wśród nas. Ale co z tego wynika? Nie to, że wszyscy byli tak samo dobrymi ludźmi i postępowali sprawiedliwie, bo było różnie. Mamy jednak prawo, a nawet powinność, jako wspólnoty – lokalne, religijne, czy wreszcie jako wspólnota narodowa – afirmować ich czyny i postawy oraz uznać, że to także ich czyny ocaliły naszą zbiorową godność i to dlatego dzisiaj mogą być żywym źródłem naszej współczesnej kultury pamięci – akcentuje dyrektor Rataj.

W kategorii wiary i kultury religijnej, rodzina Ulmów to apostołowie i męczennicy w imię Bożego Miłosierdzia. Zdaniem muzealnika ważne jest również, aby w uświęceniu ich czynu dostrzegać także bogactwo możliwości kulturotwórczych, które ta historia otwiera w wymiarze uniwersalnym i ogólnoludzkim.

MZ/KAI

Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów. Rodzina Ulmów – pomimo dramatycznych konsekwencji, opowiedzieli się po stronie prześladowanych

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023