Ideologia gender wpływa na demografię? Ekonomista wyjaśnia

Spadek przyrostu naturalnego, notowany od kilkunastu miesięcy, pogłębi problem demograficzny i gospodarczy w Polsce. „Jeśli kwestia demografii pozostanie w oderwaniu od polityki i nikt nie wprowadzi legislacyjnych uwarunkowań zakazujących panoszenia się w Europie groźnych ideologii, to nic się nie zmieni w kwestii demografii” – mówi prof. Zbigniew Krysiak, ekonomista.
Według statystyk GUS, pod koniec maja 2021 roku w Polsce było 38 mln. 169 tys. mieszkańców, co w porównaniu do roku poprzedniego stanowi spadek o niemal 100 tys. osób.
Tylko w pierwszych miesiącach roku przyrost naturalny był ujemny i wyniósł minus 85 tys., podczas gdy w całym minionym roku ukształtował się na poziomie minus 122 tys.
Jeśli ta tendencja będzie się utrzymywać, to jeszcze w tym roku liczba Polaków spadnie poniżej 38 mln, alarmują specjaliści.
Problemy demograficzne są bardzo często traktowane w sposób lekceważący, mówi w rozmowie z Naszym Dziennikiem, prof. Zbigniew Krysiak, ekonomista, prezes Instytutu Myśli Schumana.
Gospodarka i demografia to są naczynia połączone. Na tle Chin, Indii, USA, Brazylii, a nawet w pewnej mierze Afryki, gospodarka Europy już powoli się pogarsza – zauważa ekonomista.
Prof. Krysiak zwraca uwagę na czynniki wpływające na tendencję spadkową. Pośród nich bezpośrednim zagrożeniem dla systemu bezpieczeństwa państwa, narodu, Europy jest właśnie ideologia gender.
Jeśli kwestia demografii pozostanie w oderwaniu od polityki i nikt nie wprowadzi legislacyjnych uwarunkowań zakazujących panoszenia się w Europie groźnych ideologii, to nic się nie zmieni w kwestii demografii – mówi ekonomista.
Innym elementem, który znacząco przyczynił się do drastycznego zaniżenia liczby ludności, są aborcje. Jak mówi ekonomista, przez 10 lat pozbawia się życia 50 mln Europejczyków, a jednocześnie sprowadza się do Europy ludzi z innych kontynentów.
My dziś mobilizujemy wszystkie siły przeciw pandemii koronawirusa. Ale jest coś groźniejszego, do walki z czym nie ma takiej determinacji, jak przy walce z wirusem. To pandemia mordowania nienarodzonych dzieci. Na świecie zabija się około 75 milionów nienarodzonych dzieci. W samej Europie blisko 5 milionów, a to tylko oficjalne dane – wskazuje.
Prof. Krysiak, przyznaje, że migracje są nieuniknione, ale nie można doprowadzić do sytuacji, aby na Starym Kontynencie rdzenni Europejczycy stanowili mniejszość.
Tu przecież chodzi o obronę wartości Europy, która wniosła do cywilizacji wartości chrześcijańskie i jej pozytywne efekty. Jeśli w Europie i USA ta tkanka wartości zostanie wyparta i zniszczona, to świat pogrąży się w destrukcji – podsumowuje.
AG/ Nasz Dziennik
Dodaj komentarz