27 kwietnia, 2024
16 czerwca, 2023

Chłopiec z rozszczepem kręgosłupa żyje normalnie dzięki operacji wewnątrzmacicznej. Lekarze naciskali na aborcję

(Fot.: pixabay.com/ Zdjęcie ilustracyjne)

Historia Charleya Royera daje nadzieję rodzinom, u których dzieci zdiagnozowano rozszczep kręgosłupa. Przeprowadzona w 24 tygodniu ciąży operacja wewnątrz maciczna powiodła się, a chłopiec, dzięki rehabilitacji, rozwija się bardzo dobrze. Rodzice musieli jednak odrzucić nalegania lekarzy na aborcję i zawalczyć o życie swojego syna.

Charley Royer urodził się na początku 2018 roku w Teksasie, ale początek jego walki o zdrowie miał miejsce znacznie wcześniej. Jeszcze w czasie ciąży u dziecka zdiagnozowano poważną wadę – rozszczep kręgosłupa.

Rozszczep kręgosłupa to wada rozwojowa, która polega na nieprawidłowym rozwoju kręgosłupa, co wiąże się z niezamknięciem kanału kręgowego. W zależności od stopnia zaawansowania wady może prowadzić do poważnej niepełnosprawności, ale niekiedy wada występuje nawet w formie ukrytej i jest diagnozowana często dopiero w dorosłym życiu, ponieważ nie wpływa znacząco na sprawność chorego. Niestety w krajach, gdzie prawo dozwala na aborcję z powodu wad lub chorób dziecka, ta wada jest jedną z częstych przyczyn aborcji. W USA aż 68% dzieci, u których diagnozuje się tę wadę, umiera w wyniku aborcji. 

Początkowo lekarze naciskali, aby rodzice chłopca, Lexi i Josh Royer zdecydowali się na to rozwiązanie. Mama jednak zdecydowanie odmówiła, a następnie zaczęła na własną rękę poszukiwać pomocy dla swojego dziecka. Jak się okazało, tego rodzaju wadę można operować jeszcze w łonie matki, co znacznie zwiększa szanse na to, że dziecko urodzi się w dobrym stanie.

Cztery miesiące przed planowanym rozwiązaniem, w 24 tygodniu ciąży chłopiec i jego matka przeszli eksperymentalną operację. Lekarze ze Szpitala Dziecięcego w Teksasie wykonali małe nacięcia w macicy Lexi i zamknęli lukę w kręgosłupie.

Przeprowadzający operację dr Michael Belfort, chirurg w Baylor w Houston w Teksasie, wyjaśnia, że przeprowadzony w ten sposób zabieg pomaga na wczesnym etapie rozwoju zmniejszyć uszkodzenia kręgosłupa. Jeszcze w okresie życia płodowego dużym zagrożeniem jest płyn owodniowy, który uszkadza tkankę nerwową w szczelinie międzykręgowej. Bardzo ważne jest więc to, aby zamknąć otwór jak najszybciej.

Według dra Belforta zazwyczaj taką operację przeprowadza się około 24 tygodnia ciąży, ponieważ w razie komplikacji istnieje duża szansa, że ​​dziecko przeżyje poza macicą.

Tak też stało się w przypadku małego Charleya i jego mamy, a poprawa, jaka zaszła u chłopca do czasu porodu, zaskoczyła nawet lekarzy.

 Synek państwa Royer tuż po urodzeniu pokazał, że jest maluchem z charakterem, a do tego okazało się, że chłopiec porusza nogami, a nawet próbuje kopać. Kilka chwil po urodzeniu zrobił to, na co jego rodzice i lekarze z niecierpliwością czekali: poruszył nogami i stopami, co było znakiem, że operacja mogła zapobiec uszkodzeniu nerwów rdzeniowych potrzebnych do chodzenia. Leżąc na brzuchu, zdołał podciągnąć pod siebie kolano i odepchnąć się, jakby chciał odczołgać się od zajmujących się nim pielęgniarek..

Lekarze powiedzieli jego rodzicom, że to wspaniałe objawy u dziecka z rozszczepem kręgosłupa. Chłopiec miał więc zdecydowanie lepsze rokowania niż przeciętnie ma to miejsce w dzieci z jego wadą – a to dzięki przeprowadzonej jeszcze w życiu płodowym operacji.

To było tego warte – zapewnia mama Charleya Lexi Royer. – Zrobiłbym to ponownie w mgnieniu oka. Na pewno.

Nigdy nie widziałem, aby tak duża wada została pomyślnie naprawiona, a dziecko poruszało nogami po urodzeniu – powiedział Dr Larry Hollier, naczelny chirurg w szpitalu, w którym odbył się poród. – To niewiarygodne. Jeśli taki jest koszt zamknięcia tego – po prostu wykonanie małej operacji skóry ­– to fantastycznie.

Chociaż technika jest nowa, lekarze w Stanach Zjednoczonych od lat wykonują operacje wewnątrzmaciczne rozszczepu kręgosłupa i innych dolegliwości. Obecnie takie zabiegi wykonuje w USA co najmniej 13 szpitali. Zdaniem lekarzy znacznie zwiększa to szanse na to, że po urodzeniu nie będą potrzebne większe interwencje medyczne, a dzieci z rozszczepem kręgosłupa będą mogły nauczyć się samodzielnie chodzić.

Mały Charley osiągnął już tę umiejętność mając 2 lata. Jego tata wyraził ogromną wdzięczność i radość, udostępniając w mediach społecznościowych nagranie, na którym jego syn stawia pierwsze kroki.

Bóg jest dobry. Tak bardzo nam pobłogosławił. Patrzę na to i nie mogę uwierzyć, jak daleko zaszedł przez te dwa lata. Jestem taki wdzięczny mojej żonie, to najlepsze świadectwo jej bezwarunkowej miłości i poświęcenia, jakim każdego dnia szczodrze obdarza naszą rodzinę. Lexi, jesteś naszą opoką, kocham Cię – dziękuję – napisał Josh Royer.

Charley i jego rodzina są kolejnym świadectwem, że mimo trudności, nawet tak znaczących jak poważna choroba, warto walczyć o każde życie. Choć lekarze początkowo spisali chłopca na straty, jego rodzice nie poddali się, a ich miłość i zaangażowanie przynoszą wspaniały owoc – szczęśliwe życie Charleya.

***

Życie każdego dziecka, nawet tego najmniejszego czy chorego, ma niezbywalną wartość i godność! Pokazujemy to również na Marszu dla Życia i Rodziny. W niedzielę 18 czerwca o 11.00 spotykamy się na Placu Zamkowym w Warszawie, aby przejść ulicami stolicy pod hasłem “Dzieci przyszłością Polski”. Bądźmy tam razem!
Zachęcamy także do wsparcia organizacji tego wydarzenia. Można to zrobić poprzez zrzutkę.

AAG/lifenews.com/facebook.com

Udostępnij

Spodobał Ci się ten artykuł? Wesprzyj działanie naszego portalu swoim datkiem.

Wybierz kwotę
inna kwota
Wesprzyj portal

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Liczba komentarzy : 0

Polityka prywatności i plików cookies

© Centrum Życia i Rodziny 2023