Żłobek przegrywa z „Nergalem”. Zniknął plac zabaw

(Fot. YouTube.com/TVNpl/screen shot)

Wygląda na to, że Adamowi Darskiemu udało się wygrać z dziećmi, których hałas tak bardzo mu przeszkadzał. Zniknął plac zabaw, na którym te bawiły się pod jego blokiem.

Pod koniec czerwca informowaliśmy o skargach wokalisty grupy Behemoth, który pisał o „wrzaskach dziatwy” niosących się po klatce. Podopieczni jednej z wiosek dziecięcych bawili się także w ogrodzie, którzy przylega do kamienicy, a który placówka dzierżawiła wraz z mieszkaniem.

Na zachowanie dzieci skarżył się wspomniany już muzyk, który w piśmie do administracji narzekał też na rzekomy smród. Jego list cytował serwis edziecko.pl:

Jeśli któryś z nas zacząłby hodować kozy, albo założył schronisko dla psów, sąsiedzi mieliby z tym problem. Dzisiaj ZNOWU obudziły mnie wrzaski dziatwy, które niosą się też po klatce. W załączeniu zdjęcie siatki pełnej pampersów, gówna. Wszedłem na klatkę i na dzień dobry uderzyła mnie fala smrodu.

Teraz pojawiły się informacje o zniknięciu placu zabaw, na którym bawiły się maluchy. Wygląda więc na to, że niezwykle kontrowersyjnemu muzykowi udało się wygrać z dziećmi, które przeszkadzały jemu oraz wielu mieszkańcom.

Chcą oni usunięcia placówki. Cytująca Agatę Rzepecką „Gazeta Wyborcza” przekazywała, że mieszkańcy nie widzą możliwości zawarcia ugody ze żłobkiem, a hałas w osiedlu o zabudowie studniowej jest zbyt uporczywy.

ds/afirmacja.info,”Gazeta Wyborcza”,dorzeczy.pl

Udostępnij