USA: Władze szkoły żądają 36 tys. dolarów za dowody mogące udowodnić gwałt „trans-ucznia” na dziewczynie w damskiej toalecie

W szkole w stanie Wirginia w czerwcu prawdopodobnie doszło do gwałtu. „Chłopak w spódnicy” zaatakował 15-latkę w damskiej łazience. Rodzice, których dzieci uczęszczają do tej szkoły, domagają się informacji, jednak władze szkoły wyceniły ich udostępnienie na 36 tysięcy dolarów.

Loudoun County Public Schools (LCPS) próbuje od kilku miesięcy zatuszować sprawę, chociaż przeciwko jednemu chłopcu toczą się już dwie sprawy o napaść na tle seksualnym.

Okręg szkolny zanim spełni obowiązek zawarty w ustawie o wolności informacji (Freedom of Information Act – FOIA), zażądał od rodzica, który złożył wniosek, 36 tysięcy dolarów za udostępnienie materiałów być może dowodzących o incydentach napaści seksualnej w szkole.

The Daily Caller donosi, że 18 października matka Michelle Mege złożyła wniosek FOIA o udostępnienie „wszystkich komunikatów, w tym komunikatów prasowych, oświadczeń, e-maili lub innej korespondencji w dowolnym formacie”, będących w posiadaniu LCPS zawierających słowa „napaść seksualna” lub „gwałt” z okresu od 1 maja do 18 października 2021 roku.

Odzyskanie tych dokumentów zajęłoby pół godziny pracy inspektora ds. technologii informacyjnej, a koszt wyniósłby 36,08 dolarów. Przegląd tych dokumentów – w tempie 200 na godzinę – szacuje się, że zajmie 500 godzin. Praca ta byłaby wykonywana przez urzędnika ds. informacji publicznej za stawkę 72,15 dolarów za godzinę. Szkoły Publiczne Hrabstwa Loudoun szacują, że spełnienie tego wniosku kosztowałoby 36 111,68 dolarów – odpowiedziała urzędniczka ds. informacji publicznej LCPS Wayde Byard.

The Daily Caller poinformował, że po sprawdzeniu innych wniosków FOIA złożonych do powiatu, podane stawki godzinowe były bardzo podobne.

Ian Prior, założyciel pro-rodzicielskiej grupy reform edukacyjnych Fight for Schools, zwrócił uwagę na fakt, iż mówimy potencjalnie o 100 tysiącach dokumentów, które odpowiadałyby na ten wniosek, a więc dotyczących tematu napaści na tle seksualnym, jest „niezwykle niepokojące”.

Ale równie niepokojące jest to, że Loudoun County Public Schools postawiłoby 36 000 dolarów blokady przed rodzicami próbującymi dowiedzieć się o skali napaści na tle seksualnym, do których dochodzi w naszych szkołach, zwłaszcza, że LCPS nie zgłasza tych napaści do stanu, jak jest to wymagane przez prawo – podkreślił Prior.

Oskarżenia w kierunku LCPS

Prokurator generalny USA Merrick Garland wystosował list do FBI, w którym apelował o połączenie sił władz federalnych, stanowych oraz lokalnych, aby rozwiązać problem rzekomych  powtarzających się niebezpiecznych sytuacji dla nauczycieli ze strony rodziców protestujących przeciwko kontrowersyjnym treściom w szkole.

Jako jeden z prykładów przytoczono przypadek rodzica z Loudoun, Scotta Smitha, który został aresztowany za zakłócanie porządku na jednym ze spotkań rady szkoły. Szybko wyszło na jaw, że w rzeczywistości próbował on skonfrontować się z członkami rady szkolnej w sprawie tuszowania gwałtu na jego córce dokonanego przez „transpłciowego” ucznia w łazience dla dziewcząt.

Sytuacja ta, wraz z niedawnym oskarżeniem tego samego 15-latka o napaść na tle seksualnym innej uczennicy, spowodowała nasilenie protestów przeciwko kierownictwu okręgu, w tym strajk uczniów i utratę przez Demokratów stanowiska gubernatora Wirginii i Izby Delegatów.

Dodatkowo, szeryf hrabstwa Loudoun Mike Chapman twierdzi, że kurator LCPS Scott Ziegler kłamał twierdząc, że „nie ma żadnych danych” o pierwszej napaści, ponieważ e-mail od samego Zieglera pokazał, że był on „bez wątpienia świadomy przestępstwa”.

Pięciu byłych prokuratorów generalnych Wirginii wezwało swojego następcę Marka Herringa do „natychmiastowego wszczęcia dochodzenia” w sprawie okręgu szkolnego. 

AM/LifeSiteNews.com