USA forsują homopropagandę w Polsce. Prof. Legutko: MSZ musi zareagować!

(Fot. Screenshot Youtube – US Embassy Warsaw)

Stany Zjednoczone po raz kolejny usiłują oddziaływać na polskie społeczeństwo w kwestii poparcia ideologii LGBT. Ambasada USA opublikowała spot pod hasłem „Words Matter”.

Na początku spotu chargé d’affaires ambasady USA w Polsce Bix Aliu odnosi się do komentarzy, jakie pojawiały się pod komentarzami publikowanymi pod wpisami ambasady. Czytają je osoby LGBT. Bix Aliu stwierdza:

Wyobraź sobie, że ktoś pisze takie słowa o Tobie, Twojej siostrze lub bracie, albo o Twoim dziecku. Jak się z tym czujesz?.

Cytowane są niektóre z wulgarnych komentarzy pojawiających się na stronie ambasady:

Nie ma czegoś takiego jak LGBT. Pierze się mózgi ludziom; Nigdy nie będą równi. Niech spierd….

Jedna z osób komentuje:

Kiedy ktoś mówi mi, że nie istnieje coś takiego jak osoba LGBT, to czuję się po prostu unieważniona.

W spocie oczywiście skupiono się na samych wulgarnych komentarzach, a nie na postulatach środowisk LGBT. Materiał ma po prostu działać na emocje odbiorców.

„Od pewnego czasu możemy obserwować ambasadorów krajów zachodnioeuropejskich i Stanów Zjednoczonych, którzy zachowują się w Polsce karygodnie”

– powiedział prof. Ryszard Legutko w rozmowie z portalem wpolityce.pl, komentując kwestię spotu.

Dodał, że tego typu zachowanie potwierdza najgorsze antyamerykańskie stereotypy jak arogancja czy ignorowanie wrażliwości kraju, w którym się jest.

Dodał:

W tej kampanii śmią głosić tezę, że homoseksualiści są grupą dyskryminowaną. Gdyby jedna tysięczna energii, która idzie w tego typu akcje poszła np. w obronę chrześcijan, którzy są najbardziej prześladowaną, a w niektórych krajach nawet mordowaną grupą na świecie, to udałoby się ocalić wiele istnień.

Wskazał, że nie chodzi o jakiekolwiek prześladowanie osób LGBT, ale próby wymuszenia na Polsce zmiany prawa i obyczajowości. Dodał: