Ukazujemy na nowo geniusz kobiety!
Trzeba wszechstronnie ukazać „geniusz kobiety” i to „nie tylko na przykładzie wielkich i znanych kobiet z przeszłości lub nam współczesnych, ale także tych zwyczajnych, prostych, które wykorzystują swe kobiece talenty dla dobra innych w życiu codziennym. Kobieta bowiem, właśnie poprzez poświęcanie się dla innych każdego dnia wyraża głębokie powołanie swego życia”.
Takie słowa skierował do kobiet Papież Rodziny św. Jana Paweł II w Liście z 29 czerwca 1995 r.
Pojęcie „geniuszu kobiety” być może ma wciąż zbyt słaby PR. Jeśli już w ogóle się pojawia, to zwykle w skojarzeniu z wielkimi osiągnięciami kobiet, które zapisały się w historii jako słynni profesorowie, odkrywcy, nobliści, kobiety, które w różnych dziedzinach życia, dzięki spektakularnym dokonaniom, „wyprzedziły epokę”.
Ale czy na pewno o taki obraz kobiety chodziło naszemu wielkiemu Rodakowi? Czy kobieta uszczęśliwia siebie a jej działanie jest „szczęściodajne” dla innych tylko wówczas, gdy błyszczy w blaskach fleszy, a jej nazwisko nie schodzi z czołówek gazet? Czy ku temu są skierowane najgłębsze pragnienia kobiety?
Kobieta – uczestniczka genialnego planu!
Nie można zrozumieć człowieka, jeśli odrzuci się jego naturę, głęboko wpisany w jego tożsamość zamysł Stwórcy, który powołał człowieka, jako mężczyznę i kobietę, do życia w harmonii z Nim, ze sobą nawzajem i z otaczającym światem. Przyjęcie tej prawdy i jej właściwa realizacja jest odpowiedzią na genialny plan Boga a każdy, kto podejmie się życia według niego jest godny miana geniusza.
Ukazanie „geniuszu kobiety” musi zatem wyjść od dowartościowania tych przestrzeni, które są zapisane w naturze kobiety a bez których nie jest możliwy jej integralny rozwój a tym samym – jej poczucie szczęścia. Znajomość, odkrywanie i rozwijanie piękna oraz bogactwa zadań i ról wpisanych w naturę kobiety, zwłaszcza dążenia do małżeństwa i macierzyństwa to ogromna szansa dla współczesnej kobiety i kierunek, który pozwoli jej utrzymać właściwy kurs ku spełnieniu jej życiowej misji.
Kobieta – daje światu to, czego nie może dać mężczyzna
Budowanie szacunku dla komplementarności płci przy uznaniu równości w godności mężczyzny i kobiety, to wielkie wyzwanie w czasie podważania znaczenia płci, promocji niebinarności oraz innych ideologicznych bzdur, które pod płaszczem „wolności wyboru płci”, negując prawdę o człowieku, odbierają mu wolność i poczucie bezpieczeństwa. Te bowiem nie mogą istnieć bez uznania prawdy o sobie, swojej roli w rodzinie i społeczeństwie.
Abp F. Sheen nauczał, że mężczyzna i kobieta są równi, ponieważ mają te same prawa i wolności, ten sam ostateczny cel w życiu i mogą dostąpić tego samego odkupienia, jednak mają różne role do spełnienia w życiu. I ta „nierówność” między nimi pozwala im uzupełniać się.
W dzisiejszej epoce upadku sprawiedliwości kobieta stoi przed następującym wyborem: albo ze sztywną precyzją zrówna się z mężczyzną, albo skupi się na sprawiedliwości, miłosierdziu i miłości, dając ogarniętemu anarchią światu coś, czego nigdy nie da mu równość – mówił abp Sheen.
Mądrość kobiety, bardziej wyczulonej na to, co bliskie człowiekowi, co czyni bardziej ludzkim osobiste działania i relacje, może być skuteczną ochroną przed coraz dalej posuniętymi zapędami inżynierii światopoglądowej.
Kobieta – opiekunka ogniska domowego
Ta mądrość nadaje kobiecie tytuł „opiekunki ogniska domowego”, szczególny prestiż społeczny jako żony i matki, tej, która może spełniać swoją doniosłą rolę przewodniczki i oparcia dla męża, dzieci i innych członków rodziny, którzy potrzebują jej czułej opieki i troski.
Oto Wasze zadanie: straż życia, wiary, obyczajów; straż trzeźwej i ofiarnej rodziny; straż miłości i ducha pokoju w Narodzie. Jeśli to wykonacie, to będzie nowy początek cudów w polskiej Kanie w nowym tysiącleciu – wskazywał kobietom bł. kard. Stefan Wyszyński.
Czy współczesna kobieta jest świadoma, jak wielka odpowiedzialność na niej spoczywa? Jak ogromne nadzieje pokłada w niej rodzina i Naród? Czy wierzy, że dzięki niej, zapatrzonej we wzór Kobiety – „Całej Pięknej”, także dziś mogą dokonywać się cuda na miarę wydarzenia z Kany?
Kobieta – przewodnik w świecie wartości
Pielęgnując szacunek wobec siebie, w poczuciu przynależnej jej godności, przy jednoczesnym stawianiu granic i mądrych wymagań innym, będzie prowadziła i wychowywała ludzi powierzonych jej trosce, w świecie wartości najbardziej zasadniczych dla rozwoju osobowego, moralnego i duchowego.
Dar z siebie, który składa kobieta w służbie komunii/jedności i życiu, zarówno w rodzinie, miejscu pracy, zaangażowaniu społecznym jest konsekwencją wpisanej w jej tożsamość naturalnej troski o życie, jego ochronę, na każdym etapie rozwoju, zwłaszcza życie najsłabsze, najbardziej bezbronne.
Trudno przecenić także poświęcenie kobiet konsekrowanych oraz wielu kobiet niezamężnych, które – choć nie założyły własnej rodziny, to jednak swoim poświęceniem w wielu przestrzeniach życia społecznego, jako nauczycielki, pielęgniarki, lekarki, kobiety podejmujące aktywność w organizacjach formujących w wartościach, troszczą się o dzieło edukacji i wychowania człowieka, gotowe do poświęceń na rzecz najsłabszych nie tylko fizycznie, ale też duchowo czy moralnie. W ten sposób pokazują światu, który atakuje wartość i piękno macierzyństwa, że pozbawianie go kobiety jest jej największym upadkiem i nieszczęściem. Bo macierzyństwa, zarówno biologicznego, ale też afektywnego, kulturowego i duchowego, nie można odłączyć od kobiety.
Kobieta czysta – przed nią się klęka
Z pewnością niezwykle cenną i piękną, ale też najbardziej dziś zagrożoną i skompromitowaną wartością jest czystość kobiety.
Czystość kosztuje i to drogo kosztuje, to cnota rycerska, cnota zwycięzców i ludzi odważnych. Tchórzów i wygodnisiów na nią nie stać. Trzeba o nią walczyć, trzeba się nad nią nieraz upracować do krwi. Do krwi ciała i serca – pisał bł. kard. Stefan Wyszyński w liście skierowanym do polskich dziewcząt 27 lipca 1958 r.
I dodawał:
Tylko od ciebie zależy, czy ktoś przed tobą uklęknie, czy cię sponiewiera. I od ciebie też zależy, jakie uczucia wyzwolisz w drugim człowieku: szacunek i gest miłości czy lekceważenie i namiętność.
Umiejętność przeciwstawienia się nieskromnej modzie aż po „męczeństwo opinii” jest dziś wyzwaniem dla kobiety i od odpowiedzi na nie, zależeć będzie jaka będzie wizja kobiety XXI w.
Czy podryfuje bezwiednie na oceanie mody posuniętej nieraz do granic obsceniczności i brzydoty czy też stanie na podium przeznaczonym dla mistrzów piękna i elegancji, pełnych godności i szacunku.
Kobieta – miarą poziomu cywilizacji
Mądre i wielkoduszne zaangażowanie w życie społeczne to także przestrzeń, w której rozwinąć może się bogactwo kobiecości w jej integralności.
Realizacja pragnień ukierunkowanych na zdrowy rozwój pasji i talentów, a także ubogacanie życia społecznego swoją wrażliwością, intuicją, empatią, pięknem, pozwala budować i rozwijać coraz bardziej ludzkie struktury społeczne, ekonomiczne, polityczne, kulturowe.
Kobieta, która człowieka „widzi niezależnie od różnych układów ideologicznych czy politycznych. Widzi go w jego wielkości i w jego ograniczeniach, i stara się wyjść mu naprzeciw, oraz przyjść mu z pomocą” (św. Jan Paweł II) bierze niezwykle istotny udział w procesie humanizacji i budowie cywilizacji miłości we wszystkich dziedzinach życia społecznego, kształtując porządek, w którym jest miejsce dla rozumu i uczucia.
Dlatego każda przestrzeń, naznaczona obecnością kobiety, ma szansę na niesamowity wzrost, jeśli sama kobieta potrafi obierać cele, które pomagają jej w realizacji swojego człowieczeństwa w harmonii z naturą, zwłaszcza z macierzyństwem głęboko wpisanym w kobiecą tożsamość.
Czy taki obraz „geniuszu kobiety” zaintryguje i pociągnie współczesne dziewczęta i kobiety? Czy odnajdą w nim siebie? Albo zechcą podjąć trud kształtowania siebie w tych wartościach i ku takiemu dobru, które ukażą jej samej i światu prawdę o kobiecie, zaczerpniętą z jedynego pewnego źródła, czyli z dna kobiecego serca?
Oby tak było. Oby polskie kobiety, nasze Mamy, Żony, Córki, Siostry i Przyjaciółki, stały się godnymi dziedzictwa pozostawionego przez wiele szlachetnych Polek, świętych i patriotek. Oby, wśród tak wielu propozycji wysuwanych przez promotorów rozdarcia i chaosu, stały się twórczyniami i strażniczkami wartości wyznaczających kanon piękna i mądrości, dobra i dzielności dla kobiet poszukujących dziś swojej prawdziwej tożsamości żony i matki, kobiety spełnionej, czyli „pełnej” w każdym wymiarze głębi ludzkiej i duchowej.
I tego im życzymy.
Monika Zając/Centrum Życia i Rodziny
Dodaj komentarz