UK: Na świat przyszło dziecko z in vitro, które ma DNA od trzech osób

(fot. pixabay)

Eksperymenty medyczne podczas zapłodnienia pozaustrojowego w przyszłości mogą stać się normą. Dowodzi tego sytuacja z Wielkiej Brytanii, gdzie do zapłodnienia wykorzystano DNA trzech osób. Cała procedura została zaakceptowana przez urząd, który nadzoruje w kraju kwestie dotyczące embriologii i rozmnażania.

W opisywanym przez media przypadku na świat przyszło dziecko z DNA, które pochodzi od trzech osób. Celem było uniknięcie śmiertelnych chorób genetycznych, które dziecko mogło odziedziczyć po matce. Poinformowano, że dodatkowy materiał genetyczny stanowiący 37 zdrowych genów (0,1 proc. całego materiału) umieszczono poza komórką, w której znajdowało się DNA biologicznej matki i ojca.

Ów materiał pochodził od kobiety posiadającej zdrowe geny. Ta wymiana ma poskutkować uniknięciem rozwinięcia chorób mitochondrialnych. Zdaniem ekspertów genetyki nie można mówić o posiadaniu przez dziecko trojga rodziców, a Wielka Brytania zaaprobowała ten sposób unikania chorób genetycznych.

Dalej media przekazują, że w związku z przeprowadzeniem takiego zabiegu wspomniana metoda nie jest już eksperymentem laboratoryjnym, ale… narzędziem, które będzie można stosować w pewnych przypadkach w służbie zdrowia.

O ile trudno krytykować poszukiwanie przez medycynę sposobów na zwalczanie chorób, o tyle opisywany eksperyment jawi się jako niezwykle groźny precedens, którego skutki w przyszłości trudno przewidzieć. Już sama procedura zapłodnienia in vitro jest niemoralna biorąc pod uwagę chociażby ogrom embrionów, które są niszczone każdego roku. Eksperymenty z genomem dziecka przy wykorzystywaniu materiału od trzech osób mogą być zaledwie wstępem do kolejnych, być może jeszcze bardziej niemoralnych działań.

ds/rmf24.pl

Udostępnij