„To regres do kultury pogańskiej”. Mocne słowa anglikańskiego duchownego
Duchowny „Kościoła Anglii” dr Chris Sugder skrytykował podejście prezentowane przez arcybiskupa Yorku. Hierarcha w trakcie otwarcia Synodu Generalnego mówił o „problematycznym” słowie „ojciec” w modlitwie Ojcze Nasz.
Anglikański arcybiskup otwierając wspomniane wydarzenie stwierdził, że zdaje sobie sprawę z tego, że „słowo ojciec” dla niektórych:
[…] jest problematyczne dla tych, których doświadczenia z ziemskimi ojcami były destrukcyjne i przemocowe, a także dla wszystkich z nas, którzy zbyt mocno zmagali się z opresyjnym patriarchalnym uściskiem w życiu.
Dr Sudger stwierdził, że jest w stanie zrozumieć powód, dla którego pojawił się taki komentarz ze strony arcybiskupa, ponieważ niektórzy mają złe doświadczenia z ojcami. Dodał jednak, że o ile troska jest czymś zrozumiałym, o tyle:
[…] pomysł, aby temu zaradzić poprzez zmianę prawdy o Bogu, nie wydaje się właściwy.
Dalej podkreślił, że „Kościół Anglii” powinien skupić się przede wszystkim na nauczaniu tego, jak być dobrym ojcem i pomagać tym, którzy mają w tej materii trudności. Jednym ze sposobów – mówił duchowny – jest właśnie przedstawianie Boga jako Ojca i pomoc w naprawie wyobrażenia na temat ojcostwa. Przypomniał, że całe chrześcijaństwo opiera się na tym, czego Jezus nauczał – także o Ojcu i o tym, aby się modlić do Boga jak do ojca. Dodał, że należy zachować ogromną ostrożność jeśli chodzi o próby modyfikacji Jego słów.
Dalej dr Sugder mówił też o obecnej kulturze jako bardzo totalitarnej, która nie pozwala mieć odmiennego zdania i domaga się całkowitej swobody w wyrażaniu siebie – także jeśli chodzi o kwestię seksualności. Jako godne ubolewanie stojący na czele konserwatywnej grupy Anglican Mainstream duchowny ocenił podejście przywódców religijnych, którzy są w stanie porzucić język, jakim o wierze mówi się od dwóch tysięcy lat, byle nikogo nie urazić.
Próby zmiany podstawowych prawd wiary aby chrześcijaństwo było bardziej „postępowe” i „inkluzywne” są jego zdaniem błędną drogą i w żaden sposób nie rozwiążą problemów, z jakimi boryka się ta wspólnota protestancka. Mianem „regresu do kultury pogańskiej” określił to, z czym mamy do czynienia w kulturze. Dodał, że część anglikańskiej wspólnoty, która nazywa się „postępową” jest tak naprawdę regresywna.
ds/PAP,gosc.pl
Ojciec dziesięciorga dzieci nowym świętym? Poznaj Hiszpana o imieniu Víctor Rodríguez Martínez
Dodaj komentarz