RPD: Gdy zamiast krzyży zadomowią się pseudotęczowe kolorowe szmaty…
Mikołaj Pawlak na łamach “Niedzieli” opublikował felieton, w którym pisze o skutkach, jakie może mieć ideowa i kulturowa rewolucja, której jesteśmy świadkiem. „[…] Sami sobie ściągnęliśmy na głowę huragan” – twierdzi Rzecznik Praw Dziecka.
W felietonie na łamach „Niedzieli” Rzecznik stwierdził, że dlatego we własnych domach zadbać musimy o to, by dzieci znały granice dobra i zła. Celem jest pokazanie im możliwych niebezpieczeństw:
Te granice musimy wyznaczać dziecku po to, by wiedziało, w którym momencie zaczyna igrać z losem i gdzie czyha zło. By było na to przygotowane.
Dalej zauważył, że wartości i zasady były „bojami”, które wskazywały dzieciom, że wypłynięcie dalej może stanowić zagrożenie. Potem jednak pojawili się „kolorowi przebierańcy”, a młodzi usłyszeli, że mogą robić co chcą i nic nie może ich ograniczać, ponieważ każda granica rodzi zniewolenie. Zauważył:
Gdy nad szkolnymi tablicami zamiast krzyży powszechnie zadomowią się pseudotęczowe kolorowe szmaty, a w niektórych dzielnicach miast – półksiężyce, będziemy żyć w świecie, w którym będą rządzić pokolenia wychowane bez wartości i zasad, nieznające granic i nieumiejące walczyć ze złem.
Te osoby – pisze Mikołaj Pawlak – nie będą w stanie przekazać swoim dzieciom takich wartości. Ocenił również, że w takiej sytuacji zatęsknimy za obecnymi statystykami policyjnymi…
Gdy ze szkół znikną krzyże, a kolorowi przebierańcy zaczną nauczać o fałszywych i zwodniczych ideach wolności, musimy sami, we własnych domach, zadbać o to, by nasze dzieci poznały granice dobra i zła. Od tego bowiem zależy ich bezpieczna przyszłość…https://t.co/kmcXr6q3hc
— Rzecznik Praw Dziecka (@RPDPawlak) November 1, 2023
ds/Twitter,Niedziela.pl
Wychowanie dziecka bez określania płci? Niektórzy celebryci zachwalają genderowy absurd
Dodaj komentarz